Prawdziwy cel "języka śląskiego"
  • Andrzej KrzystyniakAutor:Andrzej Krzystyniak

Prawdziwy cel "języka śląskiego"

Dodano: 
Banknot euro na zdjęciu ilustracyjnym
Banknot euro na zdjęciu ilustracyjnym Źródło: Pexels
Uzależnienie Polski od pieniędzy przyznanych z Unii Europejskiej w połączeniu z istnieniem odrębnej mniejszości narodowej stanowi wyraźny scenariusz cichego rozmontowywania naszej państwowości.

Jeszcze dobrze nie ostygł podpis prezydenta Andrzeja Dudy wetujący ustawę o uznaniu gwary śląskiej za język regionalny, gdy minister edukacji zapowiedziała przyznanie 2 mln zł na ochronę rzekomo zagrożonej śląskiej tożsamości oraz nie mniej zagrożonego „języka śląskiego”. Przypomnijmy, że postulat uznania śląskiej gwary za język jest tylko jednym z punktów programu głoszonego od wielu lat przez środowiska skupione wokół Ruchu Autonomii Śląska i jego akolitów, niekryjących swej proniemieckości skrywanej za wytrychem wielokulturowości. Warto również przypomnieć to, o czym wielokrotnie wspominałem na łamach „Do Rzeczy”, że ponadpółmilionowa grupa deklarująca w ostatnim spisie powszechnym narodowość śląską, wraz z używaniem „języka śląskiego”, nie poparła w ostatnich wyborach samorządowych Ruchu Autonomii Śląska i jego postulatów. Dodajmy również, po raz kolejny, że uznanie „języka śląskiego” jest jedynie jednym z etapów – czego nie kryją środowiska „regionalistów” – na drodze do uznania narodowości śląskiej czy też, dalej jeszcze, autonomii. A może i pełnej niezależności od państwa polskiego? Dwumilionowa dotacja, która popłynie na Śląsk ze znienawidzonej Warszawy, rzekomo uciskającej Śląsk i Ślązaków, na bliżej niesprecyzowane cele, trafi zapewne do organizacji niepałających sympatią do państwa polskiego.

Artykuł został opublikowany w 37/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także