Akcja antyterrorystów miała miejsce na warszawskich Bielanach. Policjanci pojawili się przy ulicy Kochanowskiego po otrzymaniu zgłoszenia o agresywnym mężczyźnie posiadającym przedmiot przypominający broń. Jak się później okazało była to broń pneumatyczna, z której celował w przechodzących ludzi. Mężczyzna była także uzbrojony w nóż.
Agresywny mężczyzna na Bielanach
Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia, mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu. Szybko zabezpieczono teren i poproszono mieszkańców o ukrycie się w budynkach.
Niebawem ściągnięto oddziały kontrterrorystów i policyjnych negocjatorów. Rozłożono skokochron i rozwinięto linię gaśniczą. Napastnik wyszedł na balkon i zaczął rzucać na inne balkony podpalone ubrania, które jednak szybko zostały ugaszone przez strażaków. Z kilku lokali ewakuowano mieszkańców. Agresor wykrzykiwał coś w obcym języku.
Ukrainiec zatrzymany przez antyterrorystów
Mężczyzna miał podpalić balkon oraz wrzucić palące przedmioty do mieszkania obok. Gdy policyjni mediatorzy próbowali podjąć z mężczyzną rozmowę z sąsiedniego balkonu, ten miał oddać w ich kierunku strzały z posiadanej broni. Wtedy policja zdecydowała o zastosowaniu ostrzejszych środków.
Ostatecznie, w okolicach godziny 22 kontrterroryści weszli do mieszkania przez balkon i zatrzymali agresora. Nikomu nic się nie stało. Jak przekazał portal "Miejski Reporter" mężczyzna z bronią to obywatel Ukrainy. Po akcji został przewieszony do szpitala. Na miejscu czynności operacyjne natychmiast rozpoczęli policyjni technicy.
facebookCzytaj też:
"Lojalki Antybanderowskie". Korona przedstawiła swoją "piątkę"Czytaj też:
"Do Rzeczy” nr 35: Ukrainizacja Polski. Raport "Do Rzeczy” o groźnym procesie