"Bye bye, Bart Staszewski. Sprawa umorzona w I instancji, umorzenie podtrzymane w II inst., prawomocne" – poinformowała Godek w mediach społecznościowych.
Chodzi o sprawę z jesieni 2021 r. Przy okazji marszu równości w Lublinie doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy działaczką pro-life Kają Godek a Bartoszem Staszewskim. – Powiedziała, że się mną brzydzi – twierdził przedstawiciel środowiska LGBT w mediach. Wystąpił przeciwko Kai Godek z prywatnym aktem oskarżenia.
Według relacji Godek sytuacja wyglądała inaczej. Zaznaczyła, że Staszewski "znowu kłamie". "Faktycznie mówiłam, że to, co promuje, jest obrzydliwe i że brzydzę się tym, jak działa lobby LGBT – przede wszystkim wykorzystywaniem seksualnym dzieci i tym, że uczestnicy parad równości śmieją się ze zgwałconych maluchów. Bo to jest odrażające, ohydne, obrzydliwe i godne najwyższego potępienia!" – przekonywała szefowa Fundacji Życie i Rodzina.
Powództwo Bartosza Staszewskiego zostało umorzone zarówno przez sąd pierwszej, jak i drugiej instancji. "To teraz kilka rad, tak ogólnie, nie że do Barta. 1. Nie prowokuj. 2. Nie podkręcaj. 3. Nie hejtuj, nie kłam, nie poniżaj innych. 4. Nie rób z siebie ofiary, gdy jesteś agresorem" – napisała Kaja Godek.
Staszewski: Czuję, że nadszedł moment, by wyjść na ulice
Minister Katarzyna Kotula powiedziała podczas warszawskiej Parady Równości, że skierowała do wykazu prac legislacyjnych propozycję rządowego projektu ustawy o związkach partnerskich. Minister potwierdziła, że projekt będzie miał charakter rządowy.
– Zadaję sobie pytanie "co dalej?". Jestem smutny, zawiedziony, a nawet wku***ony, zostaliśmy oszukani. W naszej niedawnej rozmowie mówiłem, że może trzeba będzie wyjść na ulice i czuję, że właśnie nadszedł ten moment – komentuje dla Onetu Bart Staszewski, aktywista LBGT+. Propozycja nie obejmuje m.in. tzw. przysposobienia dzieci, czego domagają się działacze LGBT.
– Niestety wyszły na jaw prawdziwe intencje Donalda Tuska i jego rządu. To Tusk, wcześniej jako lider opozycji, a teraz premier polskiego rządu, złożył obietnicę dotyczącą związków partnerskich. Tymczasem każe ludziom zadowolić się ochłapami, byle tylko mieć nas z głowy – podkreśla.
Czytaj też:
Walka o aborcję i walka z tradycją. Feministki u władzyCzytaj też:
"Chce pan zabijać takich jak ja?". Dramatyczny apel Bawera Aondo Akaa do premiera