Jaki powiedział na antenie Polsat News, że "w wyniku dużego zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy w wyborach prezydenckich nastąpi spadek sondaży i w rezultacie koalicja rządowa się rozpadnie".
Podkreślił, że "to dobry moment, żeby zrobić nowe otwarcie polityczne i powalczyć o nasz kraj". – Niszczony jest system prawny Polski, a bez tego nie będziemy istnieć – dodał.
– Uważam, że w obecnych działaniach rządu jest cel. Chcą wprowadzić taki chaos prawny, że za chwilę będą mogli powiedzieć, że konieczne jest stworzenie państwa europejskiego i zgodzenie się na nowe traktat – przekonywał polityk, który kieruje Suwerenną Polską pod nieobecność Zbigniewa Ziobry.
Kaczyński chce nowej konstytucji. Jaki komentuje
Jaki odniósł się do wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla "Sieci", w którym prezes PiS zapowiedział przyjęcie nowej konstytucji, lub – w razie braku odpowiedniej większości w przyszłym Sejmie – aktów tymczasowych, które będą podstawą działania demokratyczno-niepodległościowej władzy.
Według Kaczyńskiego rozwiązaniem mogłoby być powołanie "Rady Stanu, dysponującej własną siłą".
– W skład takiego ciała weszłyby osoby niezależne, cieszące się autorytetem, które miałyby możliwość interweniowania wtedy, gdy system przestaje działać – tłumaczył Jaki. Jednocześnie stwierdził, że "Rada Stanu to pewnie odległa perspektywa, która wymagałaby dużego konsensusu w Sejmie, pewnie większego niż 3/5 głosów".
Podkreślił, że "trzeba się zastanowić, jak ustrojowo sprawić, aby w przyszłości prawo było przestrzegane". – Chodzi o pracę, nad tym, aby nie było miejsca na siłowe zajmowanie instytucji – mówił europoseł SP.
Dodał, że "trwają rozmowy o tym, żeby stworzyć takie ramy państwa, żeby to, co dzieje się teraz, w przyszłości się nie powtarzało".
Czytaj też:
Korneluk: Prokuratorem krajowym, zgodnie z prawem jestem jaCzytaj też:
Co zrobi Andrzej Duda? "Być może kogoś wskaże"