Lewica na krawędzi rozpadu. "Jestem zwolenniczką wyjścia z klubu"

Lewica na krawędzi rozpadu. "Jestem zwolenniczką wyjścia z klubu"

Dodano: 
Marcelina Zawisza i Adrian Zandberg (Razem)
Marcelina Zawisza i Adrian Zandberg (Razem) Źródło: PAP / Leszek Szymański
Jestem zwolenniczką wyjścia z klubu ze względu na trudną sytuację, w której się znajdujemy – powiedziała Marcelina Zawisza, wiceprzewodnicząca klubu Lewicy z partii Razem.

Zawisza zapytana w Polsat News, "czy Lewicy grozi trzęsienie ziemi?", odpowiedziała, że nie chce tego komentować. Dodała, że decyzja zapadnie na kongresie partii Razem, który odbędzie się w najbliższy weekend.

Trzęsienie ziemi w klubie Lewicy? "Jestem zwolenniczą wyjścia"

– Nie ukrywam tego, że jestem zwolenniczką wyjścia z klubu (Lewicy – red.), ze względu na tę trudną sytuację, w której się znajdujemy. Uważam, że to będzie zdrowe dla nas jako dla organizacji, ale również to będzie dobre z perspektywy dalszej współpracy z Nową Lewicą – argumentowała.

Jak dodała, "sytuacja, w której my krytykujemy działania rządu, w którym oni są i jednocześnie jesteśmy w jednym klubie, jest po prostu głęboko niezdrowa".

Zawisza odpowiada Treli: Niech walczy o budżet NFZ, bo system za chwilę się zwali

Odnosząc się do słów posła Lewicy Tomasza Treli, który członków Razem nazwał "smerfami marudami", Zawisza odparła: – Chciałabym, żeby pan Trela, tak samo jak próbuje walczyć z partią Razem walczył o to, żeby budżet na NFZ był trochę większy.

– Wolę, żeby rozpadł się klub Lewicy, niż żeby brać odpowiedzialność za system ochrony zdrowia, który za chwilę się zwali – podkreśliła, nawiązując do finansowej zapaści w NFZ, gdzie brakuje miliardów złotych.

Wybory prezydenckie. Partia Razem wystawi swojego kandydata?

Na pytanie, czy wyobraża sobie scenariusz wystawienia przez partię Razem własnego kandydata w wyborach prezydenckich, Zawisza stwierdziła: – Wyobrażam sobie wszystkie scenariusze. Będziemy je omawiać na kongresie, w związku z czym nie będę wychodzić tutaj przed szereg.

Wybory prezydenckie odbędą się w przyszłym roku, prawdopodobnie w maju. Mówi się, że kandydatką Lewicy będzie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Czytaj też:
"Stał się faworytem". Zwrot ws. kandydata PiS na prezydenta

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Polsat News
Czytaj także