W ZUS-ie znalazły się pieniądze... na ogromne nagrody dla dyrektorów

W ZUS-ie znalazły się pieniądze... na ogromne nagrody dla dyrektorów

Dodano: 
ZUS
ZUS 
Zapytałem minister Rafalską o nagrody w ZUS. Odpowiedź mnie zaskoczyła, bo myślałem, że instytucja, która jest de facto bankrutem, funkcjonująca tylko dzięki kroplówce z budżetu państwa (ponad 40 mld zł dopłat każdego roku) powinna szukać oszczędności, gdzie tylko się da - napisał na portalu społecznościowym wicemarszałek Sejmu, poseł Kukiz'15 Stanisław Tyszka.

O ogromnych premiach w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych pisze dzisiejszy "Super Express". "W 2017 r. dyrektorzy ZUS i ich zastępcy w 43 oddziałach w całej Polsce dostali łącznie niemal dwa miliony złotych premii" – czytamy. Dziennik przywołuje dane z odpowiedzi Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki społecznej na interpelację posła Stanisława Tyszki, z których wynika, że dyrektorzy oddziałów otrzymali średnio po 24 290 zł, a ich zastępcy po 18 229 zł.

Stanisław Tyszka nie kryje oburzenia. W rozmowie z "Super Expressem" polityk stwierdził, że ZUS działa jak piramida finansowa. "(...) wpłacamy składki, a pieniędzy i tak nie wystarcza. ZUS powinien szukać oszczędności, a wypłacanie jakichkolwiek nagród dla dyrektorów jest oburzające i nie powinno mieć miejsca! – ocenił.

Komentarz w tej sprawie pojawił się także na profilu polityka na Facebooku.

facebook

Źródło: se.pl
Czytaj także