Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego PiS z kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. PKW zarzuciła Prawu i Sprawiedliwości nieprawidłowości w finansowaniu na kwotę 3,6 mln zł. Dotacja partii Jarosława Kaczyńskiego będzie pomniejszona o 10 mln zł. PKW uzasadniła swoją decyzję agitacją wyborczą ugrupowania na piknikach wojskowych, spotem reklamowym resortu sprawiedliwości i prowadzeniem kampanii wyborczej przez pracowników Rządowego Centrum Legislacji.
Jeśli decyzja PKW nie zostanie uchylona przez Sąd Najwyższy, formacji grozi odcięcie od finansowania z budżetu.
Na rozpatrzenie skargi Prawa i Sprawiedliwości Sąd Najwyższy miał 60 dni. Termin ten minął już kilka tygodni temu. Ostatecznie datę niejawnego posiedzenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN wyznaczono na 11 grudnia.
Ważna decyzja Sądu Najwyższego
Członkowie PKW złożyli wniosek, w którym domagali się wyłączenia z rozstrzygania ws. skargi PiS wszystkich wyznaczonych do tego siedmiorga sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego.
W środę, 11 grudnia biuro prasowe SN poinformowało, że Sąd Najwyższy odrzucił wniosek Państwowej Komisji Wyborczej o wyłączenie sędziów mających rozpoznać skargę na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023. Postanowienie wydał sędzia Paweł Czubik z Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN.
Status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która jest właściwa do rozpatrywania skarg na uchwały Państwowej Komisji Wyborczej, jest kwestionowany przez obecny rząd, a także część członków PKW. Izba powstała na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane po 2017 r. na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, nazywane przez członków koalicji rządowej "neosędziami".
Czytaj też:
Subwencje dla partii. Wiadomo, ile w styczniu dostanie PiS