"Sięgnięto po najcięższy kaliber". To oni ścigają Romanowskiego

"Sięgnięto po najcięższy kaliber". To oni ścigają Romanowskiego

Dodano: 
Poseł PiS Marcin Romanowski w siedzibie Prokuratury Krajowej w Warszawie
Poseł PiS Marcin Romanowski w siedzibie Prokuratury Krajowej w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
W poszukiwania byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego zaangażowano policjantów, który zajmują się głównie tropieniem zabójców, członków zbrojnych gangów i najgroźniejszych przestępców – wynika z ustaleń mediów.

W czwartek Prokuratura Krajowa zdecydowała o wystawieniu listu gończego za byłym wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim. Powodem takiej decyzji była niemożność ustalenia miejsca pobytu parlamentarzysty po poniedziałkowej decyzji sądu o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu.

Z informacji przekazanej przez rzecznika PK Przemysława Nowaka wynika, że od 6 grudnia telefony Romanowskiego są wyłączone, nie loguje się do sieci. Dopytywany, czy poseł przebywa w Polsce, odparł: "Wiemy, że nie kupił biletów, wiemy, że nie wyleciał z Polski samolotem, że nie przekroczył granicy strefy Schengen".

Policjanci z elitarnego wydziału szukają Romanowskiego. "To jak strzelanie z armaty do wróbla"

Jak informuje w piątek "Rzeczpospolita" w działaniach zmierzających do zatrzymania parlamentarzysty sięgnięto po "najcięższy kaliber". Z ustaleń dziennika wynika bowiem, że poszukują go funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KSP.

"Jest to elitarna, wyspecjalizowana grupa do ścigania osób za którymi wystawiono listy gończe, ENA czy tzw. Czerwone noty Interpolu – więc najbardziej niebezpiecznych przestępców" – czytamy. Chodzi o mundurowych, którzy choćby wytropili w Turcji, wspólnie z tamtejszą policją, Dawida M., podejrzanego o głośne zabójstwo na Nowym Świecie w Warszawie.

Ludzie służb, z którymi rozmawiała gazeta, nie patrzą jednak przychylnie na taki ruch. Jak podkreślają, zaangażowanie do tej sprawy "poszukiwaczy" to jak "strzelanie z armaty do wróbla".

Co prokuratura zarzuca Romanowskiemu?

Marcin Romanowski jest podejrzany m.in. o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości (FS). Prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z FS.

Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln zł oraz usiłowania przywłaszczenia ponad 58 mln zł. Grozi mu do 25 lat więzienia. Polityk nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Czytaj też:
Gdzie jest Marcin Romanowski? Jest komentarz adwokata polityka
Czytaj też:
Policja szuka Romanowskiego. Poseł opublikował serię wpisów na X
Czytaj też:
"Tak tylko przypominam". Rzecznik MSWiA wskazuje na przepis karny

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także