Co z aresztem dla Romanowskiego? Jest zażalenie na decyzję sądu

Co z aresztem dla Romanowskiego? Jest zażalenie na decyzję sądu

Dodano: 
Poseł PiS Marcin Romanowski (L) oraz jego pełnomocnik mec. Bartosz Lewandowski (P)
Poseł PiS Marcin Romanowski (L) oraz jego pełnomocnik mec. Bartosz Lewandowski (P) Źródło: PAP / Paweł Supernak
Obrońca Marcina Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski złożył zażalenie na decyzję sądu o trzymiesięcznym areszcie dla byłego wiceministra sprawiedliwości.

W czwartek Prokuratura Krajowa zdecydowała o wystawieniu listu gończego za byłym wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim. Powodem takiej decyzji była niemożność ustalenia miejsca pobytu parlamentarzysty po poniedziałkowej decyzji sądu o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu.

Z informacji przekazanej przez rzecznika PK Przemysława Nowaka wynika, że od 6 grudnia telefony Romanowskiego są wyłączone, nie loguje się do sieci. W przestrzeni medialnej pojawiły się sugestie, że polityk mógł uciec za granicę. Prokurator Nowak dopytywany, czy poseł przebywa w Polsce, odparł: – Wiemy, że nie kupił biletów, nie wyleciał z Polski samolotem, nie przekroczył granicy strefy Schengen.

Nowy ruch w sprawie Romanowskiego

Mec. Bartosz Lewandowski, obrońca posła PiS Marcina Romanowskiego przekazał, że złożył zażalenie na decyzję sądu o trzymiesięcznym areszcie dla byłego wiceministra sprawiedliwości podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.

"Do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie zostało złożone zażalenie na postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec posła Marcina Romanowskiego. W zażaleniu wniesiono także o wstrzymanie wykonania postanowienia do czasu rozpoznania zażalenia przez Sąd Okręgowy w Warszawie" – napisał na portalu X adwokat.

twitter

Co prokuratura zarzuca Romanowskiemu?

Marcin Romanowski jest podejrzany m.in. o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca politykowi popełnienie w sumie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln zł oraz usiłowania przywłaszczenia ponad 58 mln zł. Grozi mu do 25 lat więzienia. Polityk nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Według ustaleń dziennika "Rzeczpospolita", w działania zmierzające do złapania parlamentarzysty zaangażowano funkcjonariuszy elitarnego Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Stołecznej Policji, którzy specjalizują się w tropieniu zabójców, członków zbrojnych gangów i najgroźniejszych przestępców.

Czytaj też:
Woś: Marcina Romanowskiego dotyka skrajna niesprawiedliwość
Czytaj też:
Sikorski pisze o paszporcie dyplomatycznym i "męczenniku od defraudacji"
Czytaj też:
Wóz strażacki za "złapanie" Romanowskiego? Grabiec: Taki żarcik

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także