Ziobro opublikował na swoim profilu X raport z losowania sędziego do sprawy w Sądzie Okręgowym w Warszawie, datowany na 5 lutego.
"Zobaczcie, jak oszukują przy losowaniu sędziów! W puli było 15 sędziów. Tuż przed losowaniem 14 z nich… wyłączono ze sprawy «Funduszu Sprawiedliwości». Została jedna sędzia, zaufana. I system ją «wylosował», no bo była jedyna do wylosowania" – napisał były szef MS.
Ocenił, że "tak ludzie Adama Bodnara robią ustawki w sądownictwie". "I po to właśnie Bodnar łamiąc ustawy odwołał legalnych prezesów SA i SO w Warszawie. To już nie są sądy niezawisłe i niezależne, to narzędzie partyjne" – dodał Ziobro.
System losowego doboru sędziów. Czy rzeczywiście jest bezstronny?
SLPS (System Losowego Przydziału Spraw) został wprowadzony w celu zapewnienia równego obciążania pracą sędziów oraz zagwarantowania bezstronnego rozpoznania sprawy. System ten opiera się na specjalnie stworzonym programie komputerowym, który wyznacza skład sędziowski przy wykorzystaniu generatora liczb losowych.
Wprowadzając SLPS uznano, iż wdrożenie losowego przydzielania spraw przez narzędzie informatyczne wyłączy możliwość ingerencji czynnika ludzkiego, a tym samym zagwarantuje przejrzystość całego procesu kreowania składu sędziowskiego.
Do czasu wprowadzenia Systemu Losowego Przydziału Spraw, o tym kto ma prowadzić daną sprawę, decydował prezes sądu lub przewodniczący wydziału. To stwarzało możliwość nadużyć. O związanych z tym zdarzeniach, które bulwersowały opinię publiczną, informowały media.
SLPS od samego początku budzi kontrowersje i pytania o to, czy aby na pewno zawsze działa w pełni losowo.
Czytaj też:
Wielki skandal w sądzie. "Ustawianie składów sędziowskich"