"Mamy parodię państwa zamiast państwa". Radziejewski o "kapitulacji" ws. ustawy o IPN

"Mamy parodię państwa zamiast państwa". Radziejewski o "kapitulacji" ws. ustawy o IPN

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier, minister kultury Piotr Gliński w ławach rządowych w Sejmie
Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier, minister kultury Piotr Gliński w ławach rządowych w Sejmie Źródło: PAP / Paweł Supernak
"Sprawa pokazała po raz kolejny, że mamy parodię państwa zamiast państwa" – wskazuje Bartłomiej Radziejewski z "Nowej Konfederacji" odnosząc się do kolejnej nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.

We wpisie zamieszczonym na portalu społecznościowym Bartłomiej Radziejewski skomentował przyjęte wczoraj w ekspresowym tempie zmiany w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej. Przypomnijmy, że na zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu Sejmu posłowie przegłosowali m.in. uchylenie art. 55a, który grozi więzieniem za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Nowelizacja w ciągu kilku godzin została uchwalona przez Senat i podpisana przez prezydenta.

"Starcie z Izraelem i USA było nie do wygrania"

W ocenie publicysty, frontalne starcie z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi w obszarze polityki pamięci było nie do wygrania. "[...] zwłaszcza w wykonaniu rządu, który prawie wszystkie pozostałe sojusze zmarginalizował, zawężając sobie pole manewru" – zauważa Radziejewski i przyznaje, że w tej sytuacji "kapitulacja nie dziwi". Jak podkreśla, jedyną kwestią było: kiedy i jak się ona odbędzie.

Radziejewski z satysfakcją przyjmuje wprowadzone w ustawie o IPN zmiany, określając uchylone zapisy jako szkodliwe. Przyznaje, że jest rozczarowany tym, iż rząd nie wycofał się z zapisów dotyczących Ukrainy.

"Mamy parodię państwa zamiast państwa"

W dalszej części wpisu dziennikarz dzieli się jednak gorzkimi spostrzeżeniami na temat stanu polskiego państwa. "Sprawa pokazała po raz kolejny, że mamy parodię państwa zamiast państwa: brak elementarnej koordynacji, podstawowego zaplecza analitycznego i przygotowania politycznego; wszystko to w kontraście z patriotyczną tromtadracją, powielaną przez aparat propagandy to w jedną, to w drugą stronę - robi jeszcze bardziej groteskowe wrażenie pozorowanych wojenek przykrywających skrajne niedbalstwo, gdy o podstawowe interesy Polski idzie" – wylicza.

To jednak nie koniec mocnych słów. "Przy okazji, wypada zapalić świeczkę polskiemu parlamentaryzmowi: jeśli ktoś miał co do tego wątpliwości, to dziś Sejm i Senat jasno potwierdziły, że istnieją tylko teoretycznie; prawdziwa władza - a właściwie jej szczątki/zalążki - są gdzie indziej" – kwituje Bartłomiej Radziejewski.

twitterCzytaj też:
Ziemkiewicz: Kompletna rejterada, ośmieszenie się i wygłupienie

Źródło: Facebook
Czytaj także