Do zdarzenia doszło kilka miesięcy temu w Głogowie. Policjanci zostali wezwani do pijanego mężczyzny, który niepokoił mieszkańców. Mężczyzna był dobrze znany policji, a funkcjonariusze już w przeszłości interweniowali w jego sprawie.
Sama procedura zatrzymania odbyła się bez żadnych problemów. Bezdomnego wsadzono do radiowozu w celu przewiezienia go na izbę wytrzeźwień. W trakcie podróży policjanci zauważyli, że ubrania zatrzymanego bezdomnego płoną. Policjanci natychmiast ugasili pożar i udzieli mu pomocy. Mężczyzna trafił do szpitala z poparzeniami drugiego i trzeciego stopnia, gdzie po kilku dniach zmarł.
Prokuratura teraz przesłała akt oskarżenia przeciwko policjantom. Funkcjonariuszom zarzuca się, że nie dopełnili ciążących na nich obowiązków i narazili mężczyznę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Policjanci nie będą jednak odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci, gdyż zatrzymany mężczyzna cierpiał na wiele innych chorób, które znacząco zmniejszyły jego szanse przeżycia.
Funkcjonariuszom grozi do trzech lat więzienia.
Czytaj też:
Nocny pożar w Krakowie. Spłonęła tężnia solankowaCzytaj też:
Spłonęła Tatarska Jurta w Kruszynianach