Policjanci okradali seniorów i zmarłych. Usłyszeli łącznie 32 zarzuty

Policjanci okradali seniorów i zmarłych. Usłyszeli łącznie 32 zarzuty

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Siedmiu byłych już funkcjonariuszy policji z Gliwic usłyszało zarzuty prokuratorskie związane z okradaniem osób chorych i starszych oraz zmarłych.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach skierowała do Sądu Okręgowego w Gliwicach akt oskarżenia przeciwko siedmiu byłym już funkcjonariuszom Komisariatu II Policji w Gliwicach. Mężczyźni usłyszeli łącznie 32 zarzuty popełnienia przestępstw przekroczenia uprawnień, przywłaszczenia i kradzieży pieniędzy, udzielenia i przyjęcia korzyści majątkowej w zamian za zachowania stanowiące naruszenie przepisów prawa oraz przerobienia pokwitowania odbioru i przywłaszczenia pieniędzy zabezpieczonych w miejscu zdarzenia – podała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Trzech byłych policjantów zostało dodatkowo oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Jak zaznaczyli śledczy, pozostali sprawcy okazjonalnie brali udział w przestępstwach będących przedmiotem postępowania.

Policjanci nazywali ofiary "dementorami"

Sprawa wyszła na jaw, gdy jedna z pokrzywdzonych, pani Maria, trafiła do szpitala psychiatrycznego w Toszku (woj. śląskie). Policjanci zabrali jej klucze do mieszkania bez pokwitowania. Zauważyła to pielęgniarka, która zgłosiła sprawę na komisariat, co uruchomiło śledztwo.

Jak się okazało, policjanci typowali swoje ofiary w Systemie Wspomagania Dowodzenia Policji, wybierając osoby starsze, schorowane lub z zaburzeniami psychicznymi, które w notatkach nazywali "dementorami". Następnie odwiedzali je pod pretekstem troski. Wówczas dokonywali kradzieży gotówki (od 100 do nawet 100 000 złotych) oraz biżuterii i innych cennych przedmiotów, które później sprzedawali w lombardach. W przypadku samotnych osób zmarłych, mundurowi zabierali wszystkie znalezione kosztowności.

"Z uwagi na deficyty intelektualne i psychiczne osób pokrzywdzonych oskarżeni mieli zapewnione bezpieczeństwo swych przestępczych działań, gdyż nikt w skutek zgłoszenia zawiadomienia o przestępstwie, nie dałby im wiary, jako osobom w podeszłym wieku, chorym, z zaburzeniami psychicznymi i demencją co stało się podstawą »mecenatu nad pokrzywdzonymi« i uczynienia sobie stałego, długoletniego źródła dochodu z popełniania przestępstw" – opisała prokuratura.

Wobec wszystkich podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci dozoru policji, zakazu kontaktowania się ze współpodejrzanym, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu. Na początkowym etapie śledztwa wobec dwóch osób stosowano środek w postaci tymczasowego aresztowania. Wszyscy podejrzani zostali wydaleni ze służby. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Zmiany w mandatach. Surowe kary dla kierowców
Czytaj też:
Prowokacja służb w Zgorzelcu? Bąkiewicz relacjonuje, co się wydarzyło

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Gliwicach
Czytaj także