Podczas środowego posiedzenia w obradach komisji, którą kieruje Piotrowicz, uczestniczył Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawiał posłom sprawozdanie na temat swojej działalności oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2017 roku.
Piotrowicz przerwał dyskusję, kiedy RPO skrytykował Trybunał Konstytucyjny, mówiąc, że jego zdaniem nie można liczyć na jego niezależność. – To jest związane z orzekaniem osób, które, moim zdaniem, są nieuprawnione – oświadczył Bodnar.
Czytaj też:
Burza w Sejmie. Piotrowicz zamknął komisję po słowach Bodnara
– To jest potwierdzenie tego, że pańskie wystąpienie było i jest manifestem politycznym. Pan nie reprezentuje obywateli, pan nie występuje w obronie obywateli. Pan realizuje misję polityczną – zareagował na słowa Bodnara Piotrowicz, który zamknął obrady komisji, co spotkało się z protestem posłów opozycji.
Sprawę skomentował na Twitterze Marcin Kierwiński. "Haniebne słowa politycznego sługusa najpierw komunistów a teraz PiS Piotrowicza do RPO Bodnara" – napisał poseł Platformy Obywatelskiej.