Tak się bowiem składa, że w dniach po konwencji kandydata Karola Tadeusza w Łodzi coś się ruszyło. Wcale nie mamy na myśli sondaży. Wiewiórki z PiS opowiadają natomiast, że ci, którzy kręcili nosem na Nawrockiego, naraz przypomnieli sobie, że są żywi i że nie tracą nadziei. To o tyle ważne, że wielu z obudzonych niedowiarków to aktyw partyjny niższego szczebla, który bardzo mocno angażował się w kampanię Andrzeja Sebastiana w 2015 r. A w Nawrockiego się dotąd nie angażował.
S woją drogą, bardzo nam się podobało głośne wycie po tym, jak osoba głowy państwa wystąpiła na konwencji Karola Tadeusza. Podpowiadamy sztabowi Rafała Kazimierza: dla przeciwwagi zaproście Bronisława Komorowskiego i Lecha Wałęsę. Jesteśmy też przekonani, że gdybyście poprosili o wystąpienie na konwencji Andrzeja Sebastiana, to on nie odmówi.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.