Tylko ta jedna akcja miała przynieść przemytnikom kilkanaście tysięcy złotych. Udaremnili ją funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Wojtkowej w Bieszczadach. Podczas nocnego patrolu na granicy polsko- -ukraińskiej usłyszeli charakterystyczny dźwięk lecącego drona. Przelot ten nie był zgłoszony – a w strefie przygranicznej takie loty należy zgłaszać – pogranicznicy wiedzieli więc, że najprawdopodobniej mają do czynienia z przemytem. Nie pomylili się. Przy pomocy sprzętu umożliwiającego nocną obserwację namierzyli pudła zrzucone przez statek powietrzny, który wleciał w głąb Polski z terenu Ukrainy.
Kilkugodzinna obserwacja przyniosła spodziewany skutek. Po paczki przyjechał 39-letni mieszkaniec Podkarpacia, którego na gorącym uczynku zatrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej. – Mężczyzna był zaskoczony nagłym spotkaniem ze strażnikami granicznymi. Jak się okazało, w sześciu pakunkach znajdowało się ponad tysiąc paczek papierosów o łącznej wartości przekraczającej 15 tys. zł – informowała Straż Graniczna.
To dość typowy model działania, który jest aż za dobrze znany pogranicznikom. Nocny lot z terenu Ukrainy lub Białorusi, zrzucenie towaru na terenie Polski i szybki powrót drona na teren kraju, z którego przyleciał. Do opisywanej sytuacji doszło we wrześniu 2022 r. Straż Graniczna z Podkarpacia informowała wówczas, że od początku roku udaremniła przemyt papierosów oraz tytoniu o łącznej szacunkowej wartości 3,5 mln zł. Przemytnicy od kilku lat wykorzystują drony, które są trudne do wykrycia i których użycie – za sprawą możliwości zdalnego sterowania lub zaprogramowania na automatyczny przelot – zmniejsza ryzyko wpadki.
Setki incydentów
O skalę problemu pytał niedawno w interpelacji do ministra spraw wewnętrznych i administracji poseł PSL-Trzeciej Drogi Marek Biernacki, przewodniczący sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych. Poseł zaznaczył, że w 2015 r., kiedy pełnił obowiązki koordynatora służb specjalnych, zlecił Komendzie Głównej Straży Granicznej wykonanie analizy „Wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych do działalności przestępczej”. „W opracowaniu tym wyraźnie stwierdzono, że wykorzystanie dronów w działalności przestępczej będzie nasilało się w sposób wręcz lawinowy” – zaznaczył Biernacki. „Różnego rodzaju drony stały się niezwykle popularnym narzędziem wykorzystywanym na skalę dotąd niespotykaną, także poza sektorem militarnym, także na terytorium RP” – zauważył poseł i w związku z tym zadał MSWiA kilka pytań o wykorzystanie dronów przez przestępców, m.in. o skalę procederu.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.