Poniedziałkowa debata w TVP jest współorganizowana przez Polsat i TVN. Dwie pierwsze rundy to pytania od prowadzących: Doroty Wysockiej-Schnepf z TVP, Piotra Witwickiego z Polsat News i Radomira Wita z TVN. Po każdej rundzie przewidziano pytania wzajemne, a na koniec swobodną wypowiedź każdego z nich. Kolejność zabierania głosu została wyłoniona w drodze losowania.
Na debatę TVP zaproszono wszystkich 13 kandydatów. Są to: Artur Bartoszewicz, Magdalena Biejat, Grzegorz Braun, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Maciej Maciak, Sławomir Mentzen, Karol Nawrocki, Joanna Senyszyn, Krzysztof Stanowski, Rafał Trzaskowski, Marek Woch i Adrian Zandberg.
Szymon Hołownia pyta Magdalenę Biejat o dwie kwestie
Podczas debaty Szymon Hołownia zapytał Magdalenę Biejat o perspektywę współpracy w takich sprawach jak wprowadzenie zakazu smartfonów w szkołach czy opodatkowanie banków. Kandydatka Nowej Lewicy zgodziła się na taką formę kooperacji.
– Bardzo się cieszę z tej deklaracji i tak, zgadzam się również z tym, że do polityki idzie się po zmianę, po realizację wartości, po realizację celów i z mojej strony też jest twarde „nie” dla wszelkich ustaw z dopłatami do kredytów – zaznaczył marszałek Sejmu.
Nieoczekiwana zapowiedź marszałka Sejmu
Kandydat Trzeciej Drogi wskazał na inne kwestie, o które jego ugrupowanie chce zabiegać na forum Sejmu.
– Będziemy też walczyć o asystencję osobistą, będziemy walczyć, mimo że nasi koalicjanci, minister finansów, blokuje tę ustawę po raz kolejny – powiedział Hołownia.
W tym kontekście ze strony marszałka Sejmu padła zaskakująca deklaracja.
– Będziemy walczyć do tego stopnia, że jeżeli jej nie będzie, deklaruję to, wyjdziemy z koalicji – zaznaczył kandydat na prezydenta.