Drugą turę wyborów prezydenckich w Polsce wygrał Karol Nawrocki. Kandydat popierany przez PiS otrzymał 50,89 proc. głosów, natomiast Rafał Trzaskowski z KO – 49,11 proc. Wyniki potwierdziła już Państwowa Komisja Wyborcza.
Frekwencja w wyborach prezydenckich 2025 wyniosła 71,63 proc. (wydano 21 033 457 kart).
Po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach, głos zabrał premier Donald Tusk. Zapowiedział, że "plan awaryjny, zakładający trudną kohabitację, jest przygotowany". – Trudno z góry zakładać, jaka będzie postawa nowego prezydenta. Gdyby wykazał chęć współpracy, będzie to pozytywne zaskoczenie – ocenił.
Premier przekazał, że w najbliższym czasie zwróci się do Sejmu o wotum zaufania dla swojego rządu, który tworzą Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) oraz Nowa Lewica.
Czarzasty: To nie jest teatralny gest
Do sytuacji odniósł się na antenie Polsat News wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty,
– W całej tej sytuacji najgorszym wariantem byłoby podejmowanie nerwowych decyzji, szarpanie cuglami, obwinianie się nawzajem i podkładanie sobie świni, wbijanie sobie noży w plecy – powiedział współprzewodniczący Lewicy.
Polityk ujawnił kulisy spotkania liderów koalicji rządzącej. – Było spotkanie, przeanalizowaliśmy – wstępnie oczywiście – wyniki, które się zdarzyły. Pogadaliśmy o przyszłości. Spotkanie trwało dwie godziny. W przeciągu dwóch godzin, niewątpliwie, nie można wszystkiego przeanalizować i wszystkiego zrobić – relacjonował Czarzasty.
– Doszliśmy wczoraj do wniosku, że trzeba przeprowadzić wotum. To nie jest teatralny gest – podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Jak zaznaczył gość Polsat News, "nie ma żadnych pomysłów na zmianę umowy koalicyjnej".
"Nie siądziemy do rozmów z Kaczyńskim czy Mentzenem"
Włodzimierz Czarzasty, zapytany o pomysł stworzenia rząd technicznego, powiedział: "tak się nie zdarzy".
– Jest koalicja, która ma większość w Sejmie. Lewica na pewno nie siądzie do rozmów z Kaczyńskim czy Mentzenem – zaznaczył.
Polityk odniósł się również do słów marszałka seniora Marka Sawickiego z PSL, który stwierdził, że o opinie należy zapytać Władysława Kosiniaka-Kamysza. – Nie będę za to Marka potępiać, ma swoje zdanie. Nie uważam, że trzeba dokonywać tak radykalnych zmian. Nie zakładam wymiany premiera – powiedział Czarzasty.
Współprzewodniczący Lewicy odniósł się również do słów Donalda Tuska, który mówiąc o sprawie wotum zaufania, obwieścił: „ruszamy z robotą”. Jak zaznaczył wicemarszałek Sejmu, "każdy dobiera takie słowa jakie uważa za stosowne". – Ja bym tak nie powiedział – zaznaczył.
Czytaj też:
Rząd techniczny? Ciekawa deklaracja SzydłoCzytaj też:
W koalicji nastroje są fatalne. "Jak można było przegrać z kandydatem o takiej biografii"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
