Matecki ukarany. "Nie zdążyłem, bo byłem w areszcie"

Matecki ukarany. "Nie zdążyłem, bo byłem w areszcie"

Dodano: 
Dariusz Matecki
Dariusz Matecki Źródło: PAP / Rafał Guz
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki został ukarany utratą uposażenia za niezłożenie w terminie oświadczenia majątkowego w Sejmie. Parlamentarzysta tłumaczy, że nie zdążył dopełnić formalności, bo siedział w areszcie.

O problemach Dariusza Mateckiego pisze w środę "Rzeczpospolita".

Dariusz Matecki ukarany. Spóźnił się z oświadczeniem majątkowym

Dziennik przypomina, że parlamentarzysta w okresie kiedy przebywał w areszcie nie otrzymywał uposażenia poselskiego oraz diety. Łącznie był stratny 17,7 tys. złotych brutto. To jednak nie jedyne konsekwencje finansowe dla posła PiS. Okazuje się bowiem, że kolejne mają związek z niezłożeniem w terminie oświadczenia majątkowego. Czas na to upłynął 30 kwietnia. Jak zauważa "Rz", Matecki został aresztowany w marcu na dwa miesiące, więc zgodnie z pierwotnym planem prokuratury powinien opuścić zakład karny już po terminie na złożenie oświadczenia majątkowego.

– Wychodząc z aresztu nie miałem niektórych dokumentów z Sejmu, dotyczących kwot, które powinienem wpisać do oświadczenia. Złożyłem dokument, gdy tylko zebrałem potrzebne do tego informacje – wyjaśnił poseł w rozmowie z gazetą.

Pytany o sprawę przewodniczący sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych Jarosław Urbaniak z Koalicji Obywatelskiej podkreślił z kolei, że oświadczenie majątkowe posłowie mogą składać od 1 stycznia. – Poseł Matecki wiedział, że grozi mu areszt, więc przed jego rozpoczęciem powinien wypełnić swoje obowiązki poselskie – stwierdził.

Dwa miesiące aresztu dla Mateckiego

Dariusz Matecki wyszedł na wolność 25 kwietnia. Było to możliwe dzięki wpłaceniu kaucji w wysokości pół miliona złotych. Wobec posła zastosowano dozór policyjny, polegający na zakazie kontaktowania się z określonymi osobami. W areszcie w Radomiu przebywał od 8 marca. Za kratki trafił w związku ze śledztwami dotyczącymi rzekomych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu również fikcyjne zatrudnienie w Lasach Państwowych.

– Pierwsze cztery zarzuty dot. przestępstw urzędniczych, które miałem popełnić jako urzędnik MS. Problem w tym, że nigdy nie byłem urzędnikiem resortu. Pozostałe dwa zarzuty, dotyczące Lasów Państwowych, całkowicie obaliłem na komisji – powiedział Matecki po wyjściu na wolność. Dodał, że w sprawie żadnego z sześciu zarzutów nie ma sobie nic do zarzucenia. – Główny cel mojego pobytu tutaj, to był areszt wydobywczy, Żebym powiedział coś złego na Zbigniewa Ziobrę (...). Minister Ziobro to mój polityczny autorytet. Wszystko, co robił, robił dla dobra Polski. Pokonał mafie VAT-owskie, które dziś wracają – wskazał.

Czytaj też:
Matecki dołączy do Brauna? Jest oświadczenie
Czytaj też:
Tusk o haśle "wszystkich nas nie zamkniecie". "Pewnie nie, ale prace trwają"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także