W połowie lipca senatorowie opowiedzieli się za likwidacją Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.
Co z likwidacją Akademii Wymiaru Sprawiedliwości? MS liczy na podpis prezydenta
W myśl proponowanych zmian, uczelnia ma zmienić nazwę na Akademię Służby Więziennej. Zwierzchnictwo nad nią ma przejąć dyrektor generalny Służby Więziennej.
Przyjęcie ustawy przez Senat oznacza, że trafiła ona już na biurko prezydenta. Co zrobi głowa państwa? Z Pałacu Prezydenckiego pojawiają się nieoficjalne głosy, że prezydent nie wyklucza podpisu pod ustawą. Ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze jednak nie zapadła.
Tymczasem, jak słychać z Ministerstwa Sprawiedliwości, na takim podpisie bardzo zależy kierownictwu resortu. Powód? Są dwa.
Pierwszy sukces Waldemara Żurka i kuźnia kadr lewicy
Jak mówią nasi rozmówcy, którzy chcą zachować anonimowość, z domknięciem sprawy bardzo spieszy się wiceminister odpowiedzialna za więziennictwo Maria Ejchart.
– Ma to być pierwszy sukces Żurka w ramach rozliczeń – wskazuje nasz informator. Na tym jednak nie koniec. Jak słyszymy, kierownictwo MS, wbrew zapowiedziom, chce zrobić z uczelni ideologiczną kuźnię kadr lewicy.
Akademia Wymiaru Sprawiedliwości jest pierwszą w ponad 100-letniej historii funkcjonowania polskiego więziennictwa uczelnią zawodową, powołaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Zarazem jest najmłodszą uczelnią wyższą wśród grona uczelni mundurowych. Na wszystkich kierunkach studiów prowadzonych w Akademii, uczy się obecnie ponad 800 studentów.
Przypomnijmy, że jednym z zastrzeżeń resortu sprawiedliwości wobec ASW w obecnym kształcie był fakt, iż nie podlega ona ani ministerstwu ani dyrektorowi generalnemu Służby Więziennej. To zaś skutkuje tym, że rządzący nie mają możliwości odwołania jej rektora dr. Michała Sopińskiego, którego kadencja upływa w 2028 roku.
Czytaj też:
Dr Sopiński: Likwidacja AWS to przykład politycznej zemstyCzytaj też:
"Szukanie kretów". Kulisy pierwszego tygodnia Żurka
