"Nie będę zmyślał, nie będę kłamał". Tusk o spotkaniu Trumpa z Putinem

"Nie będę zmyślał, nie będę kłamał". Tusk o spotkaniu Trumpa z Putinem

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Mam i dużo obaw, i dużo nadziei – powiedział Donald Tusk o planowanym spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Zdaniem premiera przywódcy w Europie odczuwają niepewność co do rezultatu rozmów prezydentów USA i Rosji.

W piątek, 15 sierpnia na Alasce ma dojść do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Będzie to ich pierwsze spotkanie od początku drugiej kadencji Trumpa w Białym Domu.

Szczyt Trump-Putin. Tusk komentuje

Premier Donald Tusk pytany o tę sprawę w poniedziałek na konferencji prasowej stwierdził, że będzie czekał na efekty spotkania Trumpa i Putina. – Mam i dużo obaw, i dużo nadziei. Nie będę tutaj zmyślał, nie będę kłamał. Dobrze państwo wiecie, jak czasami różne stanowisko prezentowano w czasie różnych spotkań, rozmów – powiedział do dziennikarzy.

Jego zdaniem Trump "bardzo umiejętnie stosuje taktykę nieprzewidywalności, jeśli idzie o różne ruchy i działania". – W ostatnich dniach było wyraźnie widać, że prezydent Trump jest pod bardzo mocnym wrażeniem tego, co Putin robi – mówię o bombardowaniach Kijowa. Można było odnieść wrażenie, że coraz bardziej rozumie argumentację Ukrainy, także europejską argumentację – ocenił.

"To na razie spekulacja". Premier o wymianie terytoriów między Ukrainą a Rosją

– Ale znając dość dobrze i długo prezydenta Trumpa, nie powiem, że jestem na 100 procent pewien, że to stanowisko czy zmiana nastawienia, będzie miała trwały charakter. Tak jak rozmawiam z prezydentami i premierami europejskimi w tej kwestii, to wszyscy odczuwają niepewność co do rezultatów tego spotkania, szczególnie jeśli chodzi o ten wątek, który na razie pojawia się jako spekulacja, czyli ewentualna wymiana terytoriów – powiedział premier.

– Na razie wygląda to na propozycję Putina, która ma polegać na tym, że Rosja to, co ma, to ma. To, co zajęła, tego nie odda, a Ukraina powinna się z tym zgodzić. Trudno się dziwić, że dla Ukrainy i dla Kijowa to jest nie do zaakceptowania. Czy ta wymiana terytoriów miałaby stać się kluczem do osiągnięcia trwałego pokoju? Na razie niewiele na to wskazuje, ale poczekajmy – zaznaczył.

Czytaj też:
Zełenski proponuje wymianę terytoriów. Jest odpowiedź Rosji


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także