Wśród projektów dofinansowanych z KPO, w ramach wsparcia dla sektora HoReCa. Okazuje się, że na wsparcie załapała się też córka wojewody łódzkiej. Chodzi o projekt "dywersyfikacja działalności poprzez budowę czterech domków rekreacyjnych z przeznaczeniem na wynajem całoroczny dla zorganizowanych grup i odbiorców indywidualnych". Projekt miał być realizowany w województwie zachodniopomorskim, a wartość wsparcia to 538 674 zł. Pieniądze przyznano firmie "Aura Maja Ryl-Bednarek z Sieradza".
Maj Ryl-Bednarek to córka pochodzącej z Sieradza Doroty Ryl z Platformy Obywatelskiej, która od 2023 roku piastuje stanowisko wojewody łódzkiego. "Robili to nie tylko na żony! Córka wojewody łódzkiego Doroty Ryl wzięła z KPO kilkaset tysięcy na cztery domy letniskowe! To jest zorganizowana, ogólnopolska akcja! Prokuratorów i zakładów karnych braknie!" – komentuje europoseł PiS z Łodzi Waldemar Buda.
Dorota Ryl odniosła się do sprawy w oświadczeniu przesłanym redakcji "Wyborczej". Wojewoda podkreśla, że 45-letnia córka prowadzi własne gospodarstwo domowe i jest również niezależnym przedsiębiorcą. Zajmuje się między innymi wynajmem domków letniskowych.
"W drugiej połowie ubiegłego roku w Urzędzie Miasta w Sieradzu odbyło się spotkanie w sprawie możliwości skorzystania z programu HoReCa. W ramach przysługujących każdemu obywatelowi praw, [córka] złożyła wniosek w ostatnim, dodatkowym naborze o dofinansowanie na budowę 4 domków całorocznych (co stanowi znaczną możliwość poszerzenia oferty jej działalności), które wpisywały się w założenia dofinansowania z tego programu" – czytamy. Dorota Ryl zaznaczyła, że obroty firmy córki spadły poniżej 70 procent.
"Nie wywierałam wpływu"
"Wniosek złożony w październiku 2024 roku przez moją córkę był rozpatrywany przez Polską Fundację Przedsiębiorczości działającą na terenie województwa zachodniopomorskiego i tam w lutym 2025 roku podpisała umowę. Do dnia dzisiejszego (11.08.2025 r.) nie uzyskała zakwalifikowanych wniosków o płatność, a wszystkie wydatki na budowę 4 całorocznych domków pokrywane są z własnych środków z uwagi na postanowienia projektu, iż jest to refundacja" – przekazała polityk PO.
"Nie wywierałam wpływu na żadne osoby czy instytucje w celu pozytywnego rozpatrzenia wniosku na dofinansowanie projektu mojej córki. Zarzuty sugerujące, jakobym miała 'załatwić' jakiekolwiek dofinansowanie, są całkowicie bezpodstawne i nie znajdują potwierdzenia w faktach. Podkreślam, że jako wojewoda kieruję się zasadami przejrzystości, bezstronności i poszanowania prawa. Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji godzi zarówno w moje dobre imię, jak i w zaufanie obywateli do instytucji publicznych" – zapewniła wojewoda łódzki.
Czytaj też:
Pełczyńska-Nałęcz przerywa urlop. Będzie dymisja?Czytaj też:
Dziennikarz Tok FM ocenił aferę KPO. Padły zaskakujące słowa
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
