Na blokadę naszego portalu zwrócił publicznie uwagę na portalu X publicysta Marcin Hałaś. "Czy redakcje "Do Rzeczy" i "Sieci" zdają sobie sprawę, że ich portale są zablokowane na terenie Ukrainy? I to od niedawna, bo w zeszłym roku jeszcze je czytałem we Lwowie" – napisał, załączając komunikat, który mu się wyświetlił po ukraińsku.
Użytkownicy, którzy chcą wejść na nasz portal mogą przeczytać: "Zwracamy uwagę: zgodnie z ustawą "o komunikacji elektronicznej", a także z dekretem prezydenta Ukrainy nr 64/2022, z 24 lutego 2022 o wprowadzeniu stanu wojennego na Ukrainie dana strona internetowa jest zablokowana".
Hałaś poinformował również, że poprosił o sprawdzenie kilku znajomych z Ukrainy, jak i red. nacz. Polskiego Radia Lwów. Wszyscy potwierdzili, że nie mogą wejść na portal DoRzeczy.pl.
twittertwitter
Do dyskusji włączył się m.in. Łukasz Adamski, wicedyrektor Centrum Mieroszewskiego, który przyznał, że u jego ukraińskich znajomych nasz portal nie działa.
Redakcja "Do Rzeczy" nie została w żaden sposób poinformowana o nałożonej blokadzie. Będziemy domagać się wyjaśnień od Ambasady Ukrainy w Polsce. Do sprawy wrócimy.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
