"Potraktowali nas jak śmieci". Burza po decyzji wrocławskiego szpitala

"Potraktowali nas jak śmieci". Burza po decyzji wrocławskiego szpitala

Dodano: 
Akademicki Szpital Kliniczny we Wrocławiu, ul. Borowska
Akademicki Szpital Kliniczny we Wrocławiu, ul. Borowska Źródło: Wikipedia / Marcin Drozd/ CC BY-SA 3.0
Blisko pół tysiąca pracowników Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zostanie przeniesionych pod zewnętrzną firmę. Personel boi się o swoją przyszłość i nie kryje rozgoryczenia. – Potraktowali nas jak śmieci – mówią.

Decyzję, która wywołała niepokój wśród wielu pracowników Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu pisze "Gazeta Wyborcza".

Szpital we Wrocławiu przenosi pracowników. Blisko pół tysiąca osób boi się o swoją przyszłość

Okazuje się, że placówka podjęła decyzję o likwidacji Dział Higieny Szpitalnej i Transportu Wewnątrzszpitalnego Pacjentów. Zmiany dotkną przede wszystkim jego pracowników.

– Zwolnione będą salowe, noszowi i panowie, którzy wywożą śmieci, w sumie prawie 500 osób, bo nie tylko z ul. Borowskiej, ale też z klinik przy ul. Skłodowskiej-Curie i filii w Strzelinie – podkreśla w rozmowie z gazetą jedna z pracownic.

Władze szpitala uspokajają: Nikt nie straci pracy

Władze szpitala podjęły decyzję, że zadania utrzymania porządku, wywożenia odpadów oraz pomocy w opiece nad pacjentami zostanie powierzone firmie zewnętrznej. Podczas poświęconemu tej decyzji spotkaniu miało dojść do ostrej wymiany zdań. Rzecznik szpitala Tomasz Królak zapewnia, że kierownictwo rozumie niepokój pracowników, jednak zapewnia, że żaden z pracowników w wyniku tych zmian nie straci pracy. Jak tłumaczy, wszyscy zostaną przeniesieni do nowego pracodawcy na dotychczasowych warunkach.

– Cały proces odbędzie się w oparciu o artykuł 23 Kodeksu pracy. Oznacza to, że wszyscy pracownicy zostaną formalnie przeniesieni do nowego pracodawcy z zachowaniem dotychczasowych warunków pracy i płacy – wyjaśnił Królak w rozmowie z "Faktem".

"Potraktowali nas jak śmieci"

Ze słów rzecznik wynika, że gwarancja jest prawnie zapewniona przez okres 12 miesięcy. I właśnie tego okresu obawiają się pracownicy. Co się stanie z nimi po tym czasie?

– Tutaj ludzie pracują po 18-19 lat, a potraktowali nas jak śmieci – nie kryje rozgoryczenia jedna z osób zatrudnionych obecnie w szpitalu.

Czytaj też:
Dramatyczna sytuacja w Koninie. Szpital wstrzymał przyjęcia na onkologię
Czytaj też:
Potężne dofinansowanie. Pieniądze trafią do trzech miast
Czytaj też:
Atak w szpitalu. Interweniowała policja


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Gazeta Wyborcza / Fakt.pl
Czytaj także