Charge d'affaires Rosji wezwany do polskiego MSZ. "Bezpodstawne oskarżenia"

Charge d'affaires Rosji wezwany do polskiego MSZ. "Bezpodstawne oskarżenia"

Dodano: 
Charge d’affaires Rosji w Polsce Andriej Ordasz
Charge d’affaires Rosji w Polsce Andriej Ordasz Źródło: PAP / Marcin Obara
W związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, MSZ wezwało charge d'affaires Rosji Andrieja Ordasza.

W nocy polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Podczas wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk poinformował, że odnotowano i precyzyjnie namierzono 19 przekroczeń przestrzeni powietrznej. Zaznaczył, że nie są to ostateczne dane. Szef rządu dodał, że zestrzelono trzy drony, a prawdopodobnie również czwarty obiekt. – Ostatni z dronów został zniszczony o godz. 6:45 – powiedział. Liczba zestrzelonych bezzałogowców ostatecznie może okazać się większa.

– Spora część tych dronów nadleciała nad Polskę bezpośrednio z Białorusi – podkreślił premier Tusk.

Charge d'affaires Rosji: Bezpodstawne oskarżenia

Charge d'affaires Rosji Andriej Ordasz przekazał, że został wezwany przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych po tym, jak w nocy z wtorku na środę doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony – podał Reuters, powołując się na rosyjską agencję RIA. Dyplomata stwierdził, że "Polska nie przedstawiła żadnych dowodów" na to, iż zestrzelone drony były pochodzenia rosyjskiego. – Uważamy te oskarżenia za bezpodstawne – skomentował Ordasz.

– Rosja absolutnie nie jest zainteresowana jakąkolwiek eskalacją konfliktu z Polską. Ale niestety nie możemy liczyć na to, że polskie władze wysłuchają nas w ich antyrosyjskim szale – stwierdził.

– MSZ wezwie charge d'affaires Rosji w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie bezzałogowce. Zostanie mu wręczona nota protestacyjna – potwierdził w rozmowie z Polsat News rzecznik prasowy resortu spraw zagranicznych Paweł Wroński.

Szef Sztabu Generalnego Białorusi zabrał głos

Szef Sztabu Generalnego Białorusi Paweł Murawiejko stwierdził, że Polska i Litwa zostały rzekomo poinformowane o nadlatujących dronach. Nie podał jednak, z którego kraju pochodziły.

Białoruski generał przekazał w oświadczeniu, że Mińsk zestrzelił część dronów, które zboczyły z kursu wskutek zakłóceń elektronicznych podczas wymiany uderzeń między Rosją a Ukrainą.

Czytaj też:
Prezydent Finlandii: Polska ma nasze wsparcie
Czytaj też:
Zełenski deklaruje gotowość wparcia Polski. "Dostarczymy niezbędne dane"


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Polsat News / Reuters / RIA
Czytaj także