Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi, generał dywizji Paweł Murawiejko, przekazał w oświadczeniu, że Mińsk zestrzelił część dronów, które zboczyły z kursu wskutek zakłóceń elektronicznych podczas wymiany uderzeń między Rosją a Ukrainą.
– Część dronów została zniszczona przez siły obrony powietrznej naszego kraju nad terytorium republiki – powiedział Murawiejko, cytowany przez agencję Reutera.
Szef sztabu dodał, że Polska i Litwa zostały rzekomo poinformowane o zbliżających się dronach. Nie podał, z którego kraju pochodziły.
Minister spraw zagranicznych Litwy Kestutis Budrys powiedział agencji Reuters, że nie ma potwierdzenia, iż rosyjskie drony wtargnęły na terytorium Polski celowo.
Polska wnioskuje o uruchomienie artykułu 4. NATO
Premier Donald Tusk poinformował w Sejmie, że minionej nocy doszło do 19 naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej i że duża część dronów nadleciała z Białorusi. Jak dodał, Polska będzie wnioskować o uruchomienie artykułu 4. NATO.
Czytamy w nim, że "strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze strony".
Wcześniej o możliwości uruchomienia artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego informował po naradzie w BBN prezydent Karol Nawrocki. Według Tuska, obaj z prezydentem są zdeterminowani, by w tej sprawie działać "jak jedna pięść".
Wtargnięcie rosyjskich dronów. Wojsko: To akt agresji
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w środę rano, że przestrzeń powietrzna Polski została wielokrotnie naruszona przez drony. Doszło do tego w czasie zmasowanego rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W komunikacie wojska czytamy o "bezprecedensowym w skali naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty typu dron". "Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli" – napisano.
Część dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną, została zestrzelona. Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków tych obiektów.
"Podkreślamy, że cały czas trwa operacja wojska i apelujemy o pozostanie w domach. Najbardziej zagrożonymi rejonami są województwo podlaskie, mazowieckie i lubelskie" – podano.
O zakończeniu operacji na polskim niebie wojsko poinformowało po godzinie 7:30. Z komunikatu wynika, że w działaniach uczestniczyły holenderskie myśliwce F-35.
Czytaj też:
Reuters: NATO nie traktuje wtargnięcia dronów do Polski jako ataku
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
