"W związku z pytaniami o miejsce planowanych szkoleń dronowych i współpracy pomiędzy ekspertami z Polski i Ukrainy informujemy, że obecnie trwają zaawansowane rozmowy między specjalistami obu krajów dotyczące pogłębionej współpracy w obszarze systemów dronowych i antydronowych. Wszystkie te działania mają się odbyć na terenie Polski" – czytamy w komunikacie resortu zamieszczonym w piątek na platformie X.
Reuters: Polscy żołnierze pojadą na Ukrainę uczyć się zestrzeliwać drony
W czwartek agencja Reutera, powołując się na źródło zaznajomione ze sprawą podała, że żołnierze z Polski przejdą na Ukrainie szkolenie w zakresie zestrzeliwania dronów. Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zgodę wyraził już premier Donald Tusk.
Zełenski powiedział, że Ukraina, która jest w dużym stopniu uzależniona od zachodnich systemów obrony powietrznej dalekiego zasięgu, ale wypracowała wyrafinowaną strategię wewnętrzną w zakresie odpierania rosyjskich ataków, jest w stanie udzielić swoim sojusznikom wskazówek w tych kwestiach.
Według niego, kraje takie jak Polska powinny przeanalizować wielowarstwowy system obrony powietrznej, ponieważ takie systemy jak Patriot są zbyt drogie, aby zestrzeliwać tanie rosyjskie drony. – Nikt na świecie nie ma wystarczającej liczby pocisków, aby zestrzelić wszystkie rodzaje dronów – podkreślił Zełenski.
Polska zestrzeliła rosyjskie drony. Celem był Rzeszów?
Reuters napisał, że dzięki wsparciu sojuszników z NATO Polska w środę zestrzeliła kilka dronów, które wtargnęły w jej przestrzeń powietrzną. Agencja zacytowała prezydenta Karola Nawrockiego, który powiedział, że była to prowokacja ze strony Rosji, mająca na celu sprawdzenie reakcji Polski i NATO.
Niemiecki dziennik "Die Welt" podał, że pięć rosyjskich dronów leciało bezpośrednio w stronę bazy NATO w Polsce. Według magazynu "Der Spiegel", celem było lotnisko Rzeszów-Jasionka.
W operacji przeciwko dronom wykorzystano systemy obrony powietrznej Patriot, myśliwce F-16 i F-35, śmigłowce Mi-24, Mi-17 i Black Hawk, samoloty rozpoznania elektronicznego AWACS i Saab 340 oraz radary naziemne.
Rosja zaprzeczyła, że planowała ataki na Polskę. Ministerstwo obrony w Moskwie oświadczyło, że maksymalny zasięg użytych dronów nie przekracza 700 km. Strona rosyjska zgłosiła również gotowość do przeprowadzenia konsultacji z polskim MON.
Prezydent USA Donald Trump w odpowiedzi na pytanie o naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję stwierdził, że "to mogła być pomyłka".
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
