Rozdziobią nas kruki i drony…
  • Jerzy KarwelisAutor:Jerzy Karwelis

Rozdziobią nas kruki i drony…

Dodano: 
System obrony powietrznej Rheinmetall BOXER Skyranger 30
System obrony powietrznej Rheinmetall BOXER Skyranger 30 Źródło: Wikipedia / Boevaya mashina/ CC BY-SA 3.0 de
Sytuacja wojenna na Ukrainie spowodowała, że nikt już tam nie oglądał się na czyjeś grupy nacisków i interesów. Dziś dzięki temu Ukraina jest w czołówce rozwiązań dronowych. Bez tego przegrałaby już dawno wojnę z Rosją. My mamy tę przewagę, że te sprawdzone rozwiązania możemy wprowadzać (jeszcze?) w czasie pokoju.

Atak dronowy na Polskę wzbudził wielką dyskusję o przygotowaniu naszego kraju na takie wypadki. Na Ukrainie to codzienność, u nas widać, że właściwie procedury się docierają. Nasza reakcja budzi wątpliwości co do skuteczności (oficjalnie zestrzelono trzy drony na 21) oraz zaangażowania nadmiarowych środków przy neutralizacji dronów. Zestrzeliwanie obiektów za kilka (kilkanaście?) tysięcy dolarów rakietami za kilka milionów nie stanowi żadnego systemu. Jest raczej nadreakcją, a to pokazuje działania bardziej narracyjne niż realne, a już tym bardziej systemowe. To zaś każe postawić zasadnicze pytanie: Co właściwie mamy w obszarze obrony antydronowej w ogóle? Bo jakoś się o tym niewiele mówiło. Ataki F-35 i F-16 to nie opowieść o systemie, tylko opowieść o jednorazowej reakcji. Czyli jak jest naprawdę?

Co mamy?

Do dronów zabraliśmy się właściwie po rozpoczęciu wojny na Ukrainie (czyli znowu reaktywnie), podpisano w 2022 r. stosowne umowy „o testowaniu” systemu SKYctrl firmy APS z Gdyni. Choć sam system „testował” się z powodzeniem na wojnie na Ukrainie (chwalony tam), to nasze wojsko zaczęło w nim majstrować, „dostosowując system do zmieniających się warunków”. Trwało to tak długo, aż zmieniła się władza i projekt praktycznie zastopowano. To znaczy u nas zastopowano, bo dalej działa on z powodzeniem na Ukrainie. Nowa władza zaczęła go testować znowu (trzeci rok), tak długo, aż niemiecki Rheinmetall przedstawił system Skyranger, który jeszcze nie walczył, ale wiadomo, przynajmniej dla chętnych do jego zakupu Polaków, że będzie on lepszy od tego, polskiego, który jest systemem walczącym.

Artykuł został opublikowany w 39/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także