Zbigniew Ziobro został w poniedziałek doprowadzony przez policję na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Poseł PiS najpierw wnioskował o wyłączenie wszystkich członków komisji, a potem o wyłączenie przewodniczącej Magdaleny Sroki. Wniosek przepadł. Ostatecznie były szef Suwerennej Polski złożył wyjaśnienia.
Ziobro o Brejzie: Ujawnijmy materiał dowodowy
Jednym z wątków przesłuchania były informacje pozyskane z telefonu polityka Platformy Obywatelskie Krzysztofa Bejzy, który w 2019 roku był szefem kampanii wyborczej KO. –Wedle mojej wiedzy zostało wszczęte postępowanie, które miało na celu wyjaśnić, czy był to przeciek informacji pozyskanych poprzez urządzenie, o którym pan mówi, czy też może było inne źródło tego przecieku. A jeśli był to taki przeciek, to rozumiem, że służby, które państwu podlegają już od dwóch lat po nielegalnym przeniesieniu prokuratury krajowej, mogły zrobić wszystko, aby tę sprawę dokładnie wyjaśnić – mówił Ziobro.
Podczas przesłuchania przywołano słowa Ziobry, w których mówił, że Brejza popełnił przestępstwo. Tu polityk stwierdził, że ten "chronił się za immunitetem". Kiedy Patryk Jaskulski z KO zwrócił uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość nie próbowało mu uchylić immunitetu, ten stwierdził: "Ujawnijmy materiał dowodowy dotyczący państwa Brejzów, ujawnijmy kwestię immunitetu, pozwólmy Polakom wyrobić sobie zdanie".
Brejza chce konfrontacji z Ziobrą. "Zróbmy to!"
Na zeznania byłego szefa resortu sprawiedliwości szybko zareagował sam zainteresowany. Krzysztof Brejza poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że domaga się konfrontacji z Ziobrą.
"Panie Ziobro sprawdzam! Pismo przekazane do Magdaleny Sroki" – napisał eurodeputowany na platformie X. Po czym przekazał: "Wnoszę do komisji śledczej o konfrontację (w trybie Kpk) ze Zbigniewem Ziobro, by patrząc mu w oczy zmiażdżyć wszystkie kłamstwa, manipulacje i oszczerstwa, do których się dziś posunął. Wnoszę też o ujawnienie wszystkich dokumentów – jeśli tylko nie są obarczone klauzulami i komisja może to uczynić".
Dalej Brejza zwrócił się ponownie do Zbigniewa Ziobry. "Stańmy na ubitym polu i przy kamerach w sejmowej sali udowodnię Panu nikczemność praktyk, do których jako minister sprawiedliwości Pan się posuwał. Zróbmy to!" – podsumował.
Czytaj też:
"Nie poznałem żadnych dowodów". Bosak zabrał głos ws. Pegasusa
Czytaj też:
"Wjechał z kawusią", "po co im to było". Fala komentarzy po przesłuchaniu Ziobry
Czytaj też:
Giertych oburzony zeznaniami Ziobry: Składam zawiadomienie
