"Aborcja to wolność", "Pro Fucking Abortion" czy "Niech płód, który uratujesz będzie lesbijką wykonującą aborcję" – to przykłady haseł z którymi środowiska feminsityczne planują przejść w niedzielę przez ulice Warszawy. "Marsz pro-choice" związany jest z "obchodzonym" dzisiaj Dniem Bezpiecznej Aborcji. "W tym roku międzynarodowym hasłem Dnia Bezpiecznej Aborcji jest »porozmawiajmy o aborcji, bo aborcja jest częścią naszego życia«” – zachwalają organizatorki marszu.
"Powiedz NIE marszowi aborterów!"
Na planowany na niedzielę marsz odpowiedział już organizacje pro-life, które 30 września chcą zorganizować antyaborcyjną kontrmanifestację.
"Świętowanie” bestialskiego zabijania nienarodzonych dzieci feministki chcą uczcić także potańcówką. Dla organizatorów każde zamordowane w aborcji dziecko to okazja do radości i zabawy. To demoniczne zachowanie. Organizatorzy wydarzenia wprost artykułują myśl eugeniczną, zgodnie z którą można i należy pozbywać się ze społeczeństwa ludzi ułomnych. Chcą również rozpowszechnić kłamliwą ideę tzw. bezpiecznej aborcji – innymi słowy: bezpiecznego zabijania ludzi. Aborcja nigdy nie była i nie będzie bezpieczna, w jej wyniku zawsze jest zabijane dziecko, ofiarą jest także kobiety – czytamy na stronie Fundacji Życie i Rodzina. Fundacja na niedzielę po południu planuje kontrmanifestację.
twittertwitter