Prezes PiS Jarosław Kaczyński stawił się we wtorek w sądzie na rozprawie dotyczącej prywatnego aktu oskarżenia, który skierował przeciwko niemu europoseł KO Krzysztof Brejza.
Kaczyński w sądzie. Pozwał go Brejza
Sprawa z oskarżenia prywatnego Krzysztofa Brejzy dotyczy słów Jarosława Kaczyńskiego na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa z marca ubiegłego roku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości miał wówczas powiedzieć o eurodeputowanym Koalicji Obywatelskiej: "Znaczący polityk formacji opozycyjnej dopuszcza się bardzo poważnych, a przy tym odrażających przestępstw". Polityk KO zapowiadał wtedy, że złoży przeciwko Kaczyńskiemu pozew za zniesławienie.
W marcu br. Sejm uchylił liderowi PiS immunitet. Za głosowało 236 posłów, przeciwko – 200, a trzech parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
Tomasz Trębicki – syn działaczki PO orzeka w sprawie prezesa PiS
Wcześniej w sprawie składu sędziowskiego sygnalizowali już inni politycy PiS, m.in. europoseł Maciej Wąsik.
Po godzinie 15.00 głos postanowił zabrać sam Kaczyński. Przedmiotowy wpis pojawił się na jego koncie na platformie X.
"Oczom nie mogłem uwierzyć... Macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości?"
"Mówicie, że mamy dzisiaj niezależne sądy? Otóż stawiłem się dzisiaj w sądzie – choć stawiennictwo nie było obowiązkowe – i oczom nie mogłem uwierzyć: w sędziowskiej todze zasiadał Tomasz Trębicki, syn działaczki PO – Zofii Trębickiej, byłej dyrektor biura poselskiego Marcina Kierwińskiego... Co więcej, to sędzia awansowany przez p. Żurka na stanowisko prezesa Sądu Rejonowego Warszawa-Środmieście, na co dzień skrajnie zaangażowany politycznie" – czytamy na X prezesa PiS.
"Macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, dlaczego tak bardzo chcieli przejąć wymiar sprawiedliwości?" – spuentował Kaczyński.
twitterCzytaj też:
Kaczyński stawił się w sądzie. "Nie widzę żadnego powodu do pojednania"Czytaj też:
Sprawa Ziobry. Kierwiński: Jedno jest dla mnie pewne
