W spocie wyborczym PiS zatytułowanym "Bezpieczny samorząd" pojawiła się wizja Polski pod rządami opozycji. Sztabowcy partii Jarosława Kaczyńskiego przedstawili czarny scenariusz przyszłości z uchodźcami i zagrożeniem terrorystycznym.
"Spot 'Bezpieczny Samorząd' to działania zaplanowane przez sztab wybory Prawa i Sprawiedliwości. W spocie został poruszony bardzo ważny temat bezpieczeństwa, który jak pokazują badania opinii publicznej, dla Polaków jest niezwykle istotny" – czytamy w oświadczeniu Beaty Mazurek.
Rzecznik PiS wyjaśnia, że główną intencją spotu było przypomnienie o podpisanej przez samorządowców PO deklaracji dotyczącej migracji i pokazanie, jakie mogą być konsekwencje realizacji tego planu.
"Tego nie rozumie opozycja"
"Nagonka przeprowadzona przez część mediów wynika zapewne z prostego powodu: za wszelką cenę próbują one odwrócić uwagę od faktu, że były rząd PO-PSL bezrefleksyjnie, narażając bezpieczeństwo Polaków, zgodził się na przyjmowanie migrantów" – podkreśla Mazurek.
Jej zdaniem "ten medialny szum to próba uniemożliwienia poinformowania Polaków o uprzednich deklaracjach samorządowców PO, co w obliczu czekających nas wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz Sejmu RP, jest dla Platformy bardzo niewygodne".
"Prawo i Sprawiedliwość odpowiada na oczekiwania społeczne i stawia na bezpieczeństwo Polaków, czego jak widać nie rozumie opozycja. Warto też podkreślić, że ci, którzy dziś upatrują czegoś nagannego w spocie 'Bezpieczny samorząd' nie mieli nic przeciwko, gdy PO opublikowała spot 'Oni pójdą na wybory'" – napisała rzeczniczka PiS.
Czytaj też:
Fotograf Andrzeja Dudy: Tak się kończy szczucie na uchodźców