"Nazwijmy rzeczy po imieniu. Wczoraj w Gdańsku doszło do politycznej zbrodni, do wyrachowanej i zaplanowanej próby zabójstwa polityka wybranego w powszechnych wyborach, polityka o niedawno odnowionym wielkim demokratycznym i politycznym mandacie" – napisał Kurski na Twitterze.
Do słów wicenaczelnego "Gazety Wyborczej" odniósł się publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. "Nazwijmy rzeczy po imieniu: redaktor podupadającej gazety jest hieną z wyrachowaniem zarabiającą na nieszczęściu" – skomentował.
Również większość internautów, komentujących post Jarosława Kurskiego, nie zostawiła na nim suchej nitki. W większości komentarzy pojawia się zarzut wykorzystywania tragedii, która wydarzyła się wczoraj w Gdańsku do podsycania niechęci politycznej.
twittertwittertwittertwittertwittertwittertwittertwitter
W niedzielę wieczorem podczas finału WOŚP Paweł Adamowicz został ugodzony nożem. Prezydenta Gdańska zaatakował 27-letni mężczyzna, który miał na sobie identyfikator z napisem "media". W nocy Adamowicz był operowany. Jego stan jest bardzo ciężki. Ma rany serca, przepony i jamy brzusznej.
Czytaj też:
Wicenaczelny "Wyborczej" grzmi: Doszło do politycznej zbrodni