Jak podało wczoraj Prawo i Sprawiedliwość, listę tej partiina Pomorzu otworzą Anna Fotyga i wiceminister kultury Jarosław Sellin, w województwie Kujawsko-Pomorskim Kosma Złotowski i Tomasz Lotos, na Podlasiu Karol Karski i Krzysztof Jurgiel. Na czołówce warszawskiej listy PiS znaleźli się były europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski oraz Ryszard Czarnecki. W okręgu nr 5 (Mazowsze) na pierwszym i drugim miejscu listy znaleźli się odpowiednio Adam Bielan i Maria Koc. W Łodzi listę PiS otworzą były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski oraz Joanna Kopcińska. Wśród kandydatów do PE znaleźli się także Beata Mazurek, była premier Beata Szydło, a także obecni ministrowie Joachim Brudziński, Anna Zalewska i Beata Kempa.
Komentując zaprezentowane listy PiS i całej Zjednoczonej Prawicy, posłanka PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz napisała: „Lista ewakuacyjna rządu PiS. Politycy PiS psuli wizerunek Polski z Warszawy, teraz jadą psuć bezpośrednio z Brukseli”.
Na słowa Gasiuk-Pihowicz ostro zareagowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek, która przypomniała niedawną zmianę partii przez posłankę. – I kto to mówi? Ta, która będąc szefem klubu parlamentarnego zostawiła go ewakuując się do PO – napisała Mazurek na Twitterze, nazywając Gasiuk-Pihowicz "hipokrytką".
Czytaj też:
PiS prezentuje listy do PE. "Nie ma ludzi niezastąpionych"Czytaj też:
Tusk: Nie będę udawał, że to nie moja wojna, że to nie moje wybory