Opublikowany przez Rafała Ziemkiewicza prywatny akt oskarżenia dotyczy jego wypowiedzi na temat Bartosza Wielińskiego. Publicysta krytykował go za - jak pisze sam Ziemkiewicz - "plucie na Polskę w niemieckich mediach". W piśmie wskazano, że określił go mianem "folksdojcza" i "wyjątkowo nikczemnej kreatury".
Co ciekawe, w akcie oskarżenia powołano się na artykuł 212 Kodeksu karnego dotyczący zniesławienia: "Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".
Ziemkiewicz wraca uwagę, że całkiem niedawno "Wyborcza" podnosiła larum, że Jarosław Kaczyński pozwał tę gazetę powołując się właśnie na ten artykuł.
Dziś minister sprawiedliwości nazwał Wielińskiego "pajacem", ponieważ okazało się, że był wydawcą wydania "Gazety Wyborczej", którego okładkę później sam skrytykował.
Czytaj też:
"Warto zapamiętać nazwisko tego pajaca". Jaki o dziennikarzu "Wyborczej"