Ta niezwykła historia miała miejsce w czwartek, 4 lipca. Piszą o niej "Tygodnik Podhalański" oraz portal Tatromaniak.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zapisali w swojej kronice, o godz. 19.30 dotarła do nich informacja z Doliny Pięciu Stawów, że do schroniska przyszła dziewczynka z Litwy, która zgubiła się podczas wędrówki.
13-latka podała numer telefonu do rodziców, a ratownicy sprowadzili ją na Wodogrzmoty. Tam dotarł ojciec dziewczynki.
"Wszystko zakończyło się pomyślnie, tylko trudno dociec jak z Kasprowego dziewczynka samodzielnie dotarła do 5-ciu Stawów?" – zapisał w kronice TOPR Adam Marasek.
"Tygodnik Podhalański" zwraca uwagę, że nie wiadomo, jak 13-latka dotarła tak daleko, szczególnie że najszybsze przejście, czyli szlak między Świnicą a Zawratem, jest zamknięty.
Portal Tatromaniak podał, że dziewczynka została poinstruowana przez rodziców, aby w przypadku zgubienia się poszła z Kasprowego żółtym szlakiem w dół. Tak też zrobiła, ale nie zatrzymała się przy Murowańcu tylko poszła dalej – aż na przełęcz Krzyżne, a stamtąd zeszła do Pięciu Stawów.