Zgromadzone na Nowogrodzkiej papiery pochodzą z próśb o interwencję poselską, jakie spływają do Jarosława Kaczyńskiego. Są ich tysiące.
– To, co widać na zdjęciach, to tylko jedno pomieszczenie. Jest tego znacznie więcej – tłumaczy w rozmowie z "Faktem" Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS i asystent Kaczyńskiego.
Na fotografiach udostępnionych przez dziennik widać mnóstwo białych teczek i niebieskich segregatorów.
Co jest w archiwum prezesa? Tabloid dopatrzył się m.in. opasłego tomu z nazwiskiem obecnego prezesa Orlenu Daniela Obajtka. "Na teczce widnieje dopisek: Stróża. To miejscowość w Małopolsce, w której Obajtek pracował od połowy lat 90." – wyjaśnia dziennik.
W innym miejscu znajdują się teczki z nazwiskiem jednego z najbogatszych Polaków – Witolda D. z Dolnego Śląska, który w 2011 r. został skazany za wyłudzenia kredytów na ponad 60 mln zł.
Jak podkreśla "Fakt", w archiwum Kaczyńskiego są też tomy opatrzone etykietami: NBP, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, partie, fundacje. Czerwonym kolorem oznaczone są grube teczki z napisem "anonimy".
Czytaj też:
Patryk Jaki o materiale "Faktów" TVN: Prawda całą dobę