A miało być tak pięknie. Referendum podobno dało Hannie Gronkiewicz-Waltz sporo do myślenia. W oświadczeniu wydanym już po nim pani prezydent, która w wyniku niewystarczającej frekwencji zachowała stanowisko podkreślała, że zrozumiała, iż warszawiacy oczekują od niej nie tylko wielkich inwestycji w infrastrukturę, ale także rozmowy i dialogu. „Wiem, że tego było dotąd za mało i to udało się zmienić. Szczególnie dziękuję wszystkim tym, którzy w tę zmianę uwierzyli. Postaram się nie zawieść ich oczekiwań” - obiecuje Gronkiewicz-Waltz.
Rzeczywistość brutalnie jednak pokazała, że ci, którzy w zmianę uwierzyli okazali się, mówiąc oględnie, nadzwyczaj łatwowierni.
Dzisiejsza „Gazeta Stołeczna” na stronie piątej donosi, że mimo wcześniejszych obietnic urzędników i drogowców, na czas dwuletniej przebudowy Trasy AK i mostu Grota-Roweckiego nie będzie żadnej zastępczej przeprawy przez Wisłę. Będzie za to zamknięta już w listopadzie połowa jezdni. To zaś oznacza komunikacyjny paraliż. Jakby tego było mało wściekli kierowcy od rana alarmują (m.in. portal tvnwarszawa.pl), że część Trasy AK (a dokładniej Trasy Toruńskiej, której Trasa AK jest przedłużeniem) już dziś została zamknięta z powodu robót. Od rana tworzyły się tam gigantyczne korki.
- Wykonawca bez uzgodnienia z nami rozpoczął remont Trasy AK. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz nakazał wstrzymanie tych prac – poinformował rzecznik stołecznego ratusza, Bartosz Milczarczyk. Planowane objazdy mamy zaś poznać...jutro.
Tyle pani prezydent nauczyła się dzięki referendum. Powinna więc dziękować Opatrzności (a raczej mediom), że sprawa remontu trasy AK bez zastępczego mostu nie wypłynęła na przykład w piątek.
A propos mediów. „Gazeta Stołeczna” na pierwszej stronie publikuje dzisiaj pięć własnych złotych rad dla Hanny Gronkiewicz-Waltz. Chwali panią prezydent za jej działania przedreferendalne i radzi, by ten styl kontynuować. Obiecuje też, że jeśli będzie rad „Stołecznej” przestrzegać „to w ciągu roku do wyborów samorządowych jest szansa na odmienioną Warszawę, lepsze nastroje mieszkańców i poprawiony wizerunek PO”. Pani prezydent powinna wychodzić do ludzi, pokazywać i tłumaczyć co robi, otwierać żłobki, udrożnić ulice (skoro drugiej linii metra prędko się skończyć nie uda), inwestycje oddawać przed terminem i walczyć o pieniądze dla stolicy. Tekst nosi tytuł „Nowy styl na pięć punktów”.
Nic bardziej nie daje do myślenia niż zestawienie go z informacją ze strony piątej.