Politycy Koalicji Obywatelskiej oraz środowiska ją popierające mocno krytykują Lewicę za porozumienie z rządem w sprawie Funduszu. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu posłowie tej formacji zgodzili się poprzeć we wtorkowym głosowaniu FO w zamian za uwzględnienie ich sześciu postulatów w ostatecznej wersji Krajowego Planu Odbudowy, który będzie swoistą "mapą drogową" wydatkowania środków z FO.
Rozmowa z "rzecznikiem KO"
Za to porozumienie zaatakowana została również poseł Beata Maciejewska. Polityk była gościem w programie "Tak Jest" TVN24.
– Pani poseł, była szansa, żeby spróbować ten rząd odwołać. I wtedy można było zmieniać prawo tak, żeby było przychylniejsze dla kobiet. Nie zrobiliście tego, nie spróbowaliście – mówił podniesionym głosem Andrzej Morozowski do Beaty Maciejewskiej.
– Dlaczego sprawy kobiet, o które tak Lewica walczy, nie postawiliście podczas rozmów z premierem? Proszę mi odpowiedzieć! – kontynuował dziennikarz.
Zszokowana zachowaniem Morozowskiego posłanka napisała w mediach społecznościowych, że podczas programu rozmawiała z "rzecznikiem KO".
Tomasz Lis krytykuje Lewicę
Głos w sprawie zabrał Tomasz Lis. Naczelny "Newsweeka" skrytykował posłankę za to, że ta ośmieliła się udzielić wywiadu portalowi TVP Info, w którym skrytykowała Morozowskiego.
"Ale żałość- wypłakiwanie się w Tv Goebbels na niezależnych dziennikarzy. Zadawał trudne pytania, czyli jest rzecznikiem KO" – stwierdził.
Na wpis Lisa szybko zareagowała sama zainteresowana. "Głos „niezależnego” redaktora naczelnego. To jest właśnie ten poziom, do którego dobił @tvn24. To był krotki sprawdzian rzetelności: wystarczyło zrobić to, co się „niezależnym” mediom nie spodobało" – stwierdziła posłanka Lewicy.
Czytaj też:
Platforma traci w sondażach. Zandberg wbija szpilę POCzytaj też:
"To niepotrzebne słowa". Siemoniak o relacjach z Lewicą