Sytuacja w PO coraz bardziej napięta. "Strasznie się za to na Borysa wkurzyli"

Sytuacja w PO coraz bardziej napięta. "Strasznie się za to na Borysa wkurzyli"

Dodano: 
Borys Budka i Rafał Trzaskowski
Borys Budka i Rafał TrzaskowskiŹródło:PAP / Piotr Nowak
Podczas wielogodzinnego spotkania Borysa Budki, Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska nie doszło do porozumienia.

O sytuacji w Platformie Obywatelskiej po spotkaniu liderów tej partii z byłym premierem pisze Wirtualna Polska. Jak czytamy, rozmowy zakończyły się późnym wieczorem. Po nich zaś Tusk miał udać się na lampkę wina do modnej warszawskiej knajpy.

Serwis wskazuje, że sytuacja przed sobotnią Radą Krajową PO, na której pojawić ma się Donald Tusk staje się coraz bardziej napięta.

"Strasznie się za to na Borysa wkurzyli"

Znaczna część polityków PO ma mieć żal do Borysa Budki za to, że ukrywał swoje plany dotyczące rezygnacji z funkcji szefa partii oraz nie informował ich o planach ustalanych z Donaldem Tuskiem. Jeden z rozmówców portalu opisuje sytuację, która - jeśli rzeczywiście miała miejsce - w nienajlepszym świetle stawia Borysa Budkę.

– Borys zorganizował w czerwcu spotkanie z Tuskiem. O to spotkanie poprosił go sam Tusk. Tyle że Donald chciał, by w tym spotkaniu uczestniczył również Rafał, żeby to była wspólna rozmowa trzech liderów Platformy. Budka jednak nie poinformował o tym Rafała, a Tuskowi przekazał, że Rafał rzekomo... nie mógł się spotkać. Sprawa wyszła na jaw w środę, a Tusk z Trzaskowskim strasznie się za to na Borysa wkurzyli – powiedział informator WP.

Przedmiotowe traktowanie Kopacz

Emocje w partii sięgają zenitu a pretensje kierowane są nie tylko pod adresem Budki, ale także Donalda Tuska. Chodzi o jego - jak wskazują młodzi działacze PO - przedmiotowe traktowanie byłej premier Ewy Kopacz.

"Tusk bowiem chce wrócić do prezydium partii. A żeby tak się stało, z funkcji musiałaby zrezygnować właśnie była premier i minister zdrowia, a obecnie - europosłanka i wiceszefowa PO" – zauważa Wirtualna Polska. Serwis przypomina, że wg statutu PO, w przypadku rezygnacji szefa partii, osobą pełniącą obowiązki przewodniczącego zostaje najstarszy z wiceprzewodniczących. "Obecnie jest to właśnie Ewa Kopacz. Po jej odwołaniu z władz PO (a tego chce Tusk), najstarszy byłby… Donald Tusk" – czytamy.

Z ustaleń dziennikarzy WP wynika, że rozmowy pomiędzy Budką, Trzaskowskim i Tuskiem mają być kontrynuowane w piątek. "Napięć należy jednak spodziewać się do samego końca" – przewiduje serwis.

Czytaj też:
Powrót Tuska do PO. "Aksamitnego przejęcia władzy nie będzie"
Czytaj też:
Problemy z powrotem Tuska. "Nikt nie chce ustąpić Budce miejsca w zarządzie PO"

Źródło: wp.pl
Czytaj także