PiS kontra Banaś. Dziambor: Najwięcej dowiadujemy się, kiedy kłócą się koledzy

PiS kontra Banaś. Dziambor: Najwięcej dowiadujemy się, kiedy kłócą się koledzy

Dodano: 
Poseł Konfederacji Artur Dziambor
Poseł Konfederacji Artur DziamborŹródło:Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki, CC BY 2 0, Flickr
Nie za bardzo widzę w Sejmie większość dla odebrania immunitetu Marianowi Banasiowi – mówi poseł Artur Dziambor, komentując sprawę konfliktu pomiędzy PiS a prezesem NIK.

W piątek CBA zatrzymało syna Mariana Banasia, który jest społecznym doradcą prezesa NIK oraz dyrektora krakowskiej Izby Skarbowej, Tadeusza G. W sobotę do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku została wezwana także żona Jakuba Banasia, Agnieszka Banaś. Małżeństwo Banasiów usłyszało po siedem zarzutów. Także w piątek prokuratura wystąpiła do Marszałka Sejmu RP z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK. Sprawa jest szeroko komentowana w mediach.

Dziambor: Banaś ma duże możliwości

Walkę pomiędzy PiS a prezesem NIK komentował w programie „Rzecz o polityce” na kanale YouTube „Rzeczpospolitej” Artur Dziambor. Poseł Konfederacji przypomniał, że jego ugrupowanie wnioskowało u prezesa NIK o kontrolę w Ministerstwie Zdrowia, dotyczącą m.in. wprowadzania restrykcji covidowych niezgodnie z prawem.

– Na razie mamy sytuację, w której trwa wojna. Musimy brać pod uwagę to, jakie są okoliczności. Mamy PiS, który jest okropnym rządem, który niszczy wszystko, i mamy Mariana Banasia, który wywodzi się z tego środowiska, którym w nim jeszcze niedawno był. Oni wiedzieli pewne rzeczy co do niego, jeszcze rok temu i półtora roku temu, a i tak był w ministerstwie finansów, a następnie mianowali go prezesem NIK-u. I teraz nagle okazuje się, że on im przeszkadza, a oni z kolei pokazują mu, że mogą dużo, np. aresztować jego syna. Najwięcej zawsze dowiadujemy się wtedy, kiedy się koledzy kłócą. To jest moment, w którym powinniśmy czekać, obserwować, ponieważ Marian Banaś ma możliwości, żeby pokazać światu bardzo dużo. Żeby pokazać, jak wyglądały rządy PiS – wskazuje polityk.

– Gdy prezes NIK mówi, że gdzieś zniknęło 200 mld zł. i rząd nie potrafi się z tego wytłumaczyć, to w normalnym państwie zatrzymano by premiera, czy ministra finansów, bo jest to jednak dość gruba sprawa. A u nas jest tak, że Marian Banaś został okrzyknięty niemalże jakimś wariatem, który gada w Sejmie i NIK-u bzdury. Niestety tak wygląda dyskusja publiczna – mówi Dziambor.

Parlamentarzysta zaznaczył jednocześnie, że w przeciwieństwie do opozycji Marian Banaś ma dostęp do narzędzi, żeby pokazać, jak wyglądają rządy PiS. – To jest pierwszy raz od 6 lat kiedy dowiadujemy się prawdy o tym rządzie. Banaś nie jest partią opozycyjną. Nie mówi o poglądach, tylko bierze dokumenty, zlicza i przedstawia raport. Czekam na dalsze informacje – wskazuje poseł, dodając, że parlamentarzyści nie mają takich narzędzi kontrolnych jak NIK.

Czytaj też:
Syn Banasia o swoim zatrzymaniu: Pokazówka wymierzona w ojca
Czytaj też:
Węglarczyk cieszy się ze skazania ks. Oko. Mocny komentarz Ziemkiewicza
Czytaj też:
Bosak: Zobaczycie w ich oczach poczucie niemocy

Źródło: rp.pl / YouTube Rzeczpospolita
Czytaj także