Andrzej Duda ma w czwartek złożyć podpis pod rządowym rozporządzeniem dotyczącym wprowadzenia stanu wyjątkowego. Według informacji uzyskanych przez RMF FM prezydent Andrzej Duda ma w czwartek złożyć podpis pod rządowym rozporządzeniem dotyczącym wprowadzenia stanu wyjątkowego na pograniczu Polski i Białorusi. W następnej kolejności niezwłocznie prześle dokument do Sejmu.
"Waży się, od kiedy dokładnie, od której godziny w czwartek stan wyjątkowy ma obowiązywać. Decyzja może zapaść na spotkaniu technicznym w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego" – czytamy na rmf24.pl.
Czekali na Kaczyńskiego
Portal Wirtualna Polska opisuje kulisy procesu decyzyjnego ws. sformułowania wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego. Ostateczna decyzja o skierowaniu wniosku miała zapaść w poniedziałek, a Kancelaria Premiera miała poczekać z jej ogłoszeniem na powrót prezesa PiS z urlopu.
Sprawa była trzymana w ścisłej tajemnicy. – Prezes Kaczyński codziennie odbierał raporty w tej sprawie, nawet podczas nieobecności w Warszawie – wskazuje informator WP.
Polskie władze – z Kaczyńskim na czele – mają najbardziej obawiać się prowokacji z udziałem rosyjskich i białoruskich żołnierzy. Serwis podaje, że rząd chce uniknąć manifestacji przy granicy, nad którymi trudno byłoby zapanować, a które mogłyby być inspiracją rosyjskich służb. Stąd decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego.
– Wrzesień będzie "zapalnym" miesiącem – przyznaje ważny polityk PiS zajmujący się sprawami zagranicznymi.
Rząd wystąpił z inicjatywą
We wtorek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie części województwa lubelskiego i części województwa podlaskiego. Decyzja ma związek z trudną sytuacją na granicy polsko-białoruskiej.
Czytaj też:
Postępy prac na granicy. Tyle kilometrów ogrodzenia już powstałoCzytaj też:
Premier: Nie chcemy być pouczani przez nikogo z Europy Zachodniej, czym jest demokracja