"Jak są Himalaje, to ludzie też się na nie wspinają". Poseł tłumaczy bezcelowość zapory

"Jak są Himalaje, to ludzie też się na nie wspinają". Poseł tłumaczy bezcelowość zapory

Dodano: 
Anna Maria Żukowska (poseł Lewicy). Zdj. ilustracyjne
Anna Maria Żukowska (poseł Lewicy). Zdj. ilustracyjne Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Poseł Anna Maria Żukowska przekonuje, że budowa zapory na granicy z Białorusią nie będzie skutecznym rozwiązaniem problemu migracyjnego.

We wtorek minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował, że Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o budowie zabezpieczenia na granicy państwowej zgłoszony przez kierowany przez niego resort.W czwartek Sejm uchwalił specustawę w sprawie budowy specjalnej zapory. W rozmowie w Polsat News prezydencki minister Paweł Szrot poinformował, że prezydent Andrzej Duda z pewnością podpisze tę ustawę.

Żukowska: Lewica przeciwna budowie zapory

Kwestia budowy zapory ochronnej na granicy z Białorusią była jednym z wątków rozmowy polityków w programie „Woronicza 17”. Reprezentująca Lewicę poseł Anna Maria Żukowska oceniła, że mur nie będzie stanowił skutecznego rozwiązania. – Ludzi wbrew pozorom zachęcają przeszkody. Jak są Himalaje, to ludzie też się na nie wspinają. Dlaczego tak się dzieje? Mamy migrację we krwi – stwierdziła.

Prowadzący dopytywał, czy polityk naprawdę porównuje sytuację migrantów z wspinaczką górską.

– Porównuję potrzeby człowieka do osiągania swoich celów. I do szukania lepszego życia. To się nie zmieni. […] Nawet największe przeszkody nie są w stanie powstrzymać ludzi zdeterminowanych – powiedziała poseł.

Żukowska przekonywała, że Polska powinna zbudować kolejny ośrodek dla migrantów, w którym będą weryfikowane ich wnioski i ci, którzy nie kwalifikują się jako „uchodźcy” będą odsyłani.

twitter

Stan wyjątkowy przedłużony

Przypomnijmy, że 30 września Sejm wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią o 60 dni. Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Na miejscu funkcjonariuszom SG pomagają żołnierze.

Czytaj też:
"Tam trwa katastrofa". Migranci zapełnili lotnisko w Mińsku. Są też w Grodnie i Brześciu
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. kryzysu na granicy

Źródło: TVP Info/ DoRzeczy.pl / Twitter
Czytaj także