Informację przekazał we wtorek portal Onet.pl. W ocenie szefa NIK, Wawrzyk zniesławił go zarzucając "zdradę państwa". Wypowiedź padła w związku z wyjazdem przedstawicieli NIK na Białoruś w grudniu ubiegłego roku. Celem wyjazdu do Mińska miały być rozmowy na temat sytuacji w Puszczy Białowieskiej.
Wiceminister wycofał się później ze swoich słów, zaznaczając jednak, że podtrzymuje swoją opinię, iż w obecnym kontekście międzynarodowym działanie to było wbrew interesom państwa polskiego.
Banaś pozywa Wawrzyka
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył w tej sprawie sam Banaś oraz jego współpracownicy - dyrektor białostockiej delegatury NIK Janusz Pawelczyk oraz doradca prezesa NIK Grzegorz Haber.
"Jako pokrzywdzeni (…) zawiadamiamy o podejrzeniu popełnienia przestępstw polegających na przekroczeniu uprawień przez funkcjonariusza publicznego Piotr Wawrzyka sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, polegających na publicznym pomówieniu, znieważeniu i poniżeniu (…) konstytucyjnego organu Rzeczpospolitej Polskiej — Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, jak również funkcjonariuszy publicznych, pracowników Najwyższej Izby Kontroli” – cytuje fragment zawiadomienia Onet.
Wiceprezes Dziuba pozywa prezesa NIK
Z kolei zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Mariana Banasia złożył wiceprezes NIK Tadeusz Dziuba. Informację przekazała we wtorek Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez obecnego Prezesa Najwyższej Kontroli dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku obsadzaniem stanowisk dyrektorskich w departamentach i delegaturach, wbrew przepisom ustawy, angażowania kontrolerów w wykonywanie obowiązków niewynikających z ustawy, nienależnej wypłaty odpraw emerytalnych, a także ujawnienia tajemnicy prawnie chronionej.
Czytaj też:
Zamieszanie przed posiedzeniem komisji ws. immunitetu Banasia. Winnicki: Połamanie zasad