Informacje podał portal polskatimes.pl powołujący się na źródło "z rządu, znające kulisy sprawy". Do tej pory obecność wojsk amerykańskich w Polsce miała charakter "stały, ale rotacyjny". Po decyzji ogłoszonej w czerwcu stanie się ona "w pełni stała".
Do polski trafi amerykański sprzęt
Razem z amerykańskimi żołnierzami do Polski trafi odpowiedni sprzęt. "Na amerykański sprzęt jest już przygotowywana baza w Powidzu. Ważne jest (...) umiejscowienie jak największej ilości sprzętu i zapasów, w tym amunicji, na terytorium Polski" – podkreślił rozmówca polskatimes.pl.
Jak podaje portal, szybkie ulokowanie w Polsce żołnierzy z USA nie powinno stanowić problemu, ponieważ wojna na Ukrainie pokazała, że jest to możliwe. Jednocześnie podkreślono, że to właśnie rosyjska inwazja na Ukrainę była powodem takiej decyzji w Waszyngtonie.
Jeszcze nie wiadomo ilu żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych trafi do Polski. Przypomniano, że Warszawa zabiega o stałą obecność 10,5 tys. wojskowych.
Amerykanie rozważają powrót żołnierzy na Ukrainę
Amerykańskie siły mogą wrócić na Ukrainę w celu ochrony ambasady USA – wynika z wypowiedzi czołowego amerykańskiego generała Marka Milley'a.
Przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów USA powiedział, że "trwa dyskusja na niskim szczeblu" na temat tego, w jaki sposób Stany Zjednoczone powinny dostosować szkolenie sił ukraińskich i czy niektóre wojska amerykańskie powinny stacjonować na Ukrainie – podaje CNN.
Zanim doszło do rosyjskiej inwazji, USA wycofały swoje nieliczne wojska i nie planują wysłania na Ukrainę sił bojowych, ale wypowiedź generała Milley'a pozostawia otwartą możliwość, że amerykańscy żołnierze mogą wrócić do Kijowa w celu ochrony ambasady USA lub w innej roli, niezwiązanej z bezpośrednim udziałem w wojnie.
Czytaj też:
Duda rozmawiał ze swoim odpowiednikiem. Tematami wojna i rozszerzenie NATOCzytaj też:
Były generał NATO: Obecny układ sił działa na korzyść Rosji, czy nam się to podoba, czy nie