Działania Elona Muska ws. Twittera budzą wielkie kontrowersje. Miliarder ma rzesze oddanych zwolenników, którzy wierzą, że przywróci wolność słowa w popularnym serwisie, ale jednocześnie równie wielu krytyków. Ci ostatni zaczęłi wręcz wieszczyć koniec medium społecznościowego. Na Twitterze popularność zyskał rozpowszechniany przez nich hashtag #TwitterRIP.
Do krytyków Muska wydaje się zaliczać również Bartłomiej Sienkiewicz z Platformy Obywatelskiej. Były minister jest przekonany, że Elon Musk swoją polityką "zabija Twittera". Polityk zamieścił emoconalny komentarz w sieci.
"Musk zabija Twitera, zaczęły się pożegnania. Ja też żegnam - rządowych troli wszelkiej maści, którzy za nędzne grosze używali Twitera do szerzenia kłamstwa i nienawiści. Zawsze chamsko i prymitywnie. Jeśli to koniec, to cieszę się, że stracicie robotę" – napisał poseł opozycji.
Nowe porządki
Nowy właściciel Twittera, miliarder Elon Musk, tuż po sfinalizowaniu zakupu, rozpoczął wprowadzanie swoich porządków. Zwolniony został dyrektor generalny Parag Agrawal, dyrektor finansowa Ned Segal i szefowa polityki prawnej Vijay Gadde (odpowiedzialna za moderację treści). To właśnie ją uznawano za głównego "cenzora" platformy. Elon Musk wielokrotnie ostro krytykował Gadde za decyzję o "bezprecedensowej cenzurze" artykułu "New York Post", dotyczącego podejrzanych interesów syna prezydenta USA Joe Bidena.
To również Gadde miała stać za decyzją o blokadzie konta byłego przywódcy USA Donalda Trumpa. "Miliarder wielokrotnie wskazywał, że mająca indyjskie korzenie radczyni szafowała takimi blokadami na lewo i prawo. Jego zdaniem takie przypadki powinny być bardzo rzadkie i dotyczyć np. kont, które rozsyłają spam. Bloomberg donosi, że Elon Musk planuje teraz odblokować zablokowane wcześniej profile, w tym to Trumpa" – opisuje rp.pl.
Czytaj też:
20 dolarów miesięcznie za zweryfikowanie konta. Musk reformuje TwitteraCzytaj też:
Trump wróci na Twittera? Musk ogłosił... sondaż