Gazeta dotarła do projektu budżetu Kancelarii Sejmu na 2018 rok. Z dokumentu wynika, że utrzymanie posłów będzie kosztować ponad pół miliarda złotych – dokładnie 564,8 mln zł, czyli o 83 mln zł więcej niż 2017 roku.
Skąd taka kwota? – Na wzrost złożyły się przede wszystkim wydatki majątkowe o charakterze budowlanym oraz wydatki bieżące – wyjaśniła w rozmowie z dziennikiem Agnieszka Kaczmarska, szefowa Kancelarii Sejmu.
Jak wylicza "Fakt", na nagrody roczne dla pracowników biur poselskich (760 osób) wydamy grubo ponad 2 mln zł. Wydatki na krajowe podróże poselskie wzrosną o pół mln zł, na tzw. umowy śmieciowe o blisko 2,5 mln zł, a na meble o ok. 1,5 mln zł.
Podatnicy zapłacą także za sześć limuzyn, nowe tablety i remont sejmowej restauracji.
Gazeta przypomina, że posłowie mogą liczyć na rozmaite dodatki finansowe, zapomogi czy zwroty kosztów (np. za pobyt w hotelu). Kwota wolna od podatku dla parlamentarzystów to obecnie ponad 30 tys. zł. Większość Polaków może zmniejszyć swój podatek o kwotę 3 091 zł rocznie.