Irański dron zabił Amerykanina w Syrii. USA odpowiadają nalotem

Irański dron zabił Amerykanina w Syrii. USA odpowiadają nalotem

Dodano: 
Lloyd Austin, szef Pentagonu
Lloyd Austin, szef Pentagonu Źródło:Wikimedia Commons
Irański dron zabił Amerykanina w Syrii i zranił sześć osób. Pentagon odpowiedział nalotem, w którym prawdopodobnie zginęły cztery osoby.

Dron, który w czwartek zaatakował Amerykanina w Syrii, prawdopodobnie został wyprodukowany w Iranie – podali pracownicy Pentagonu. W wyniku ataku zginął kontrahent pochodzący z USA, pięciu amerykańskich żołnierzy oraz syryjski wykonawca zostali ranni. Dwóch wojskowych, którzy ponieśli obrażenia, opatrzono na miejscu. Trzech pozostałych oraz wykonawca zostali przetransportowani do szpitali w Iraku.

Ameryka kontratakuje

W odpowiedzi Amerykanie dokonali "precyzyjnych nalotów" na znajdujące się w Syrii obiekty, używane przez grupy powiązane z Irańską Gwardią Rewolucyjną. Arabskie media w Syrii podają, że Amerykanie że zabili co najmniej cztery osoby.

Te wydarzenia mogą zniweczyć niedawne wysiłki zmierzające ku zmniejszeniu napięć na szeroko rozumianym Bliskim Wschodzie, podejmowane przez mocarstwa rywalizujące ze sobą na tych terenach.

W oświadczeniu Sekretarza Obrony USA, Lloyda Austina, czytamy, że pracownicy amerykańskiego wywiadu ustalili, iż dron był pochodzenia irańskiego, ale nie przedstawili żadnych innych bezpośrednich dowodów na poparcie tego twierdzenia.

– Naloty zostały przeprowadzone w odpowiedzi na czwartkowy atak, a także na serię niedawnych ataków na siły koalicyjne w Syrii, których dopuściły się grupy powiązane z Gwardią Rewolucyjną – powiedział Austin.

Iran wykorzystuje sieć sił zastępczych na Bliskim Wschodzie do walki ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem, który jest najważniejszym wrogiem Iranu w regionie.

Wybuchy w Deil el-Zour

W nocy media społecznościowe obiegł film, na którym widać było wybuchy w syryjskiej prowincji Deir el-Zour, strategicznym punkcie przy granicy z Irakiem, gdzie znajdują się pola naftowe. Obszar kontrolują wspierane przez Iran grupy milicji i siły syryjskie. W ostatnich miesiącach prawdopodobnie doszło tam do ataków lotniczych żołnierzy Izraela, rzekomo wymierzonych w irańskie szlaki zaopatrzeniowe.

twitter

Grupa aktywistów ze stacji informacyjnej Deir Ezzor 24 oszacowała liczbę ofiar amerykańskich ataków na cztery osoby. Medium zajmuje się wiadomościami z prowincji Deir el-Zour. Jego pracownicy podali, że naloty uderzyły w miasto Deir el-Zour, a także w posterunki milicji w pobliżu Mayadeen i Boukamal. Powiedzieli też, że w nalotach ranni zostali ludzie, wśród nich Irakijczycy.

Czytaj też:
Iran zapowiada wsparcie dla Syrii przeciwko USA
Czytaj też:
Kto popiera Rosję w wojnie z Ukrainą? Do krótkiej listy dołączyło kolejne państwo

Źródło: Associated Press
Czytaj także