Na odchodne minister zdrowia przyznała kilku osobom wysokie nagrody

Na odchodne minister zdrowia przyznała kilku osobom wysokie nagrody

Dodano: 
Mateusz Morawiecki, Marlena Maląg (L), Katarzyna Sójka (P)
Mateusz Morawiecki, Marlena Maląg (L), Katarzyna Sójka (P) Źródło:PAP / Paweł Supernak
W ostatnich godzinach urzędowania minister zdrowia w rządzie PiS Katarzyna Sójka przyznała wysokie nagrody finansowe. Ile i komu zapłaciła z pieniędzy podatników?

W poniedziałek w Sejmie urzędujący jeszcze premier wygłosi expose, następnie odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla jego rządu. Z arytmetyki sejmowej jasno wynika, że Mateusz Morawiecki nie uzyska większości, co oznacza przejście w tryb tzw. drugiego kroku konstytucyjnego, w którym to Sejm wskaże premiera. Kandydatem KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy jest lider PO Donald Tusk.

Nagrody od Ministerstwie Zdrowia

"Gazeta Wyborcza" pisze, że w ostatnich godzinach urzędowania minister zdrowia Katarzyny Sójki (niepowołanej do trzeciego rządu Mateusza Morawieckiego) w resorcie przyznano hojne nagrody. Chodzić ma o kwoty rządu nawet kilkudziesięciu tys. zł.

Jak przypomina "GW" Adam Niedzielski. 9 sierpnia, dzień po złożeniu dymisji i dzień przed przekazaniem urzędu nowej szefowej ministerstwa, przyznał nagrody 10 dyrektorom departamentów i zastępcom dyrektorów. "Średnia kwota nagrody na osobę wyniosła 10 tys. zł" – dowiedziała się "Wyborcza" w biurze prasowym MZ. Łącznie nagrody kosztowały podatników 100 tys. zł.

Sójka miała być zdecydowanie hojniejsza. Z ustaleń gazety wynika, że przyznała sześciu osobom nagrody o łącznej wysokości 320 tys. zł.

Nagrodę w kwocie 80 tys. zł miał dostać szef Agencji Badań Medycznych, Radosław Sierpiński. "Sierpiński, który zarabia na stanowisku prezesa agencji 50 tys. zł miesięcznie, do tego jako członek rady nadzorczej PZU ponad 200 tys. na rok i prawdopodobnie drugie tyle jako członek Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych KGHM, chciał więcej, bo pełni jeszcze funkcję pełnomocnika premiera ds. rozwoju sektora biotechnologii" – pisze "GW".

Ponadto minister przyznała dodatkowe środki dla: dr. hab. Huberta Krzysztofiaka, dyrektora Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej w Warszawie; prof. Henryka Skarżyńskiego, dyrektora Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu; prof. Stefana Wesołowskiego, dyrektora Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc; prezesa NFZ Filipa Nowaka oraz prof. Jana Walewskiego, dyrektora Narodowego Instytutu Onkologii.

Rzecznik MZ wskazała, że podstawą prawną przyznania nagród jest art. 10 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Ich przyznanie poprzedzono dokonaniem oceny spełniania i realizacji kryteriów formalno-prawnych, które także są regulowane przez rozporządzenie Ministra Zdrowia z 29 czerwca 2005 r.

Sondaż: Tymczasowi ministrowie PiS nie powinni dostać odpraw

Kwestia hojnych wypłat pod koniec rządów PiS jest szeroko komentowana w mediach. "Wirtualna Polska" postanowiła przeprowadzić ankietę, celem sprawdzenia opinii czy ministrowie tymczasowego rządu powinni otrzymać pensje oraz odprawy za swoje dwutygodniowe urzędowanie.

Z sondażu wykonanego przez United Surveys wynika, że opcję taką popiera tylko 17,4 proc. ankietowanych. Z kolei 34,3 proc. pytanych wskazało, że ministrowie trzeciego rządu Morawieckiego powinni otrzymać wynagrodzenia, ale przekazać odprawy np. na cele charytatywne. 42,1 proc. stoi na stanowisku, żeby szefowie resortów oddali nie tylko odprawy, ale i wynagrodzenia.

6,2 proc. uczestników sondażu nie potrafiło odpowiedzieć, jak powinni zachować się ministrowie rządu Mateusza Morawieckiego.

Czytaj też:
Morawiecki uzyska wotum zaufania? Polacy zabrali głos
Czytaj też:
Kara dla Niedzielskiego? Konfederacja wskazuje, w czym problem

Źródło: Wprost / Gazeta Wyborcza / Wirtualna Polska
Czytaj także