W Brukseli rozpoczął się w poniedziałek nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej, poświęcony m.in. ostatnim wydarzeniom na Białorusi. O rozszerzenie porządku obrad w tym zakresie wnioskował premier Mateusz Morawiecki.
Jak wynika z informacji podanych przez PAP na Twitterze, przywódcy państw Wspólnoty potępili zmuszenie przez Białoruś do lądowania samolotu Ryanair w Mińsku oraz zatrzymanie przez białoruskie władze dziennikarza Ramana Pratasiewicza. Podjęto też decyzję o nałożeniu sankcji.
Müller: Jesteśmy zadowoleni
Rzecznik rządu Piotr Müller przekazał z Brukseli, że polski rząd jest zadowolony z konkluzji Rady Europejskiej. – Ten akt terroryzmu rządowego, z którym wczoraj mieliśmy do czynienia, musi być zdecydowanie potępiony i cieszymy się, że Rada Europejska w niezwłocznym trybie zajęła się na posiedzeniu dzisiaj tym tematem – powiedział Müller na briefingu prasowym.
– Rada Europejska zdecydowała o tym, aby przyjąć niezbędne środki w celu zablokowania, zakazania przelotu białoruskich linii lotniczych w przestrzeni powietrznej UE oraz skorzystania z wszelkich portów lotniczych na terenie UE. To adekwatne działanie, które musiała UE przyjąć. Cieszymy się z tego, że faktycznie tak się stało. Rada UE podejmie niezbędne działania, aby takie restrykcje na terenie całej UE były realizowane – mówił dalej polityk.
Sankcje wobec konkretnych osób
Müller przekazał, że Rada Europejska zdecydowała o tym, żeby zobowiązać Radę UE do dodatkowych restrykcji personalnych, do rozszerzenia listy sankcji wobec konkretnych osób, które są obywatelami Białorusi. – W związku z tym ta lista w najbliższych dniach zostanie rozszerzona zgodnie z wytycznymi Rady Europejskiej. Ponadto Rada UE została również zobowiązana do tego, aby w najbliższym czasie rozszerzyć ukierunkowane restrykcje gospodarcze wobec Białorusi, adekwatne do zaistniałej sytuacji – poinformował.
– Rada UE również zaapelowała do organizacji międzynarodowego lotnictwa cywilnego o pilne wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, przeprowadzenia właściwego śledztwa w celu wyjaśnienia wszelkich okoliczności tego wydarzenia, aczkolwiek już teraz widać, że te działania były ukierunkowane jednoznacznie na to, aby zatrzymać opozycjonistę, który był przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki – powiedział Piotr Müller
Czytaj też:
Protasiewicz nie trafił do szpitala? Opublikowano nagranie